Pewnego pięknego, słonecznego dnia poszłam na spacer. I nigdy bym sie nie spodziewała, że spotka mnie tak miła przygoda.
Idę drogą leśną i nagle z krzaków wyskakuje Kubuś Puchatek,
bardzo się zdziwiłam, bo myślałam, że on występuję tylko w bajkach,
ale mi zdarzyło się to naprawdę.
Zapytałam go skąd się wziął w mojej miejscowości, a on mi powiedział
że przybył zabrać mnie do Stumilowego Lasu, zgodziłam się.
Pociągnął mnie za rękę i wskoczyliśmy do jakiejś wielkiej dziury.
No i za chwilę znaleźliśmy się w jakimś pięknym, nasłonecznionym, z dużą roślinnością, ogromnym lesie.
To był Stumilowy Las. Kubuś zabrał mnie do swojej chatki, było to drzewo w którym były drzwi. Tam znajdował się wielki stół, ogromne łóżko i wiele innych interesujęcych rzeczy.
Potem przedstawił mi Tygrysa, dużego pomarańczowo, czarnego.
Lubił on skakać i śmiać się przyjaźnił się z Puchatkiem.
Lubili razem spędzać czas. Graliśmy razem w karty, a potem zaczęłam tęsknić za domem i poprosiłam go, aby spowrotem odstawił mnie na tą drogę skąd mnie przyniósł.
I tak wróciółam do domu i mile wspomninam tę przygode z bohaterami Disneya, bardzo sie cieszę, że przeżyłam taką historię.
Ale do tej pory zastanawiam się, czy to zdarzyło się na prawdę czy był to sen..
Pewnego pięknego, słonecznego dnia poszłam na spacer. I nigdy bym sie nie spodziewała, że spotka mnie tak miła przygoda.
Idę drogą leśną i nagle z krzaków wyskakuje Kubuś Puchatek,
bardzo się zdziwiłam, bo myślałam, że on występuję tylko w bajkach,
ale mi zdarzyło się to naprawdę.
Zapytałam go skąd się wziął w mojej miejscowości, a on mi powiedział
że przybył zabrać mnie do Stumilowego Lasu, zgodziłam się.
Pociągnął mnie za rękę i wskoczyliśmy do jakiejś wielkiej dziury.
No i za chwilę znaleźliśmy się w jakimś pięknym, nasłonecznionym, z dużą roślinnością, ogromnym lesie.
To był Stumilowy Las. Kubuś zabrał mnie do swojej chatki, było to drzewo w którym były drzwi. Tam znajdował się wielki stół, ogromne łóżko i wiele innych interesujęcych rzeczy.
Potem przedstawił mi Tygrysa, dużego pomarańczowo, czarnego.
Lubił on skakać i śmiać się przyjaźnił się z Puchatkiem.
Lubili razem spędzać czas. Graliśmy razem w karty, a potem zaczęłam tęsknić za domem i poprosiłam go, aby spowrotem odstawił mnie na tą drogę skąd mnie przyniósł.
I tak wróciółam do domu i mile wspomninam tę przygode z bohaterami Disneya, bardzo sie cieszę, że przeżyłam taką historię.
Ale do tej pory zastanawiam się, czy to zdarzyło się na prawdę czy był to sen..