W trenie VII autor skarży się na wszystko, co przypomina mu o zmarłej córce. Podmiot mówi o swojej córce używając zdrobnień.
W trenie VIII autor zwraca się do swojej ukochanej córki, Urszuli. Wiersz swoją formą przypomina list. Na początku, jak i na końcu utworu znajduje się obraz opuszczonego domu po śmierci dziecka. Druga część to opis domu pełnego radości, szczęścia.
Tren VII stanowi opłakiwanie, które „przede wszystkim miało ukazać ogromny żal. Tren VII rozpoczyna się apostrofą do ubrań. Podmiot liryczny żali się, skarży na nieszczęsne ochędóstwo(stroje), które przypomina mu o jego utraconej córce. Podmiot liryczny mówi o swojej córce używając zdrobnień: ( członeczki, letniczek, ploteczki, tkaneczka, główki) te pieszczotliwe sowa użyte do córeczki nadają temu trenowi dramatyczną wymowę, oczywiście świadczą one zwykle o pieszczotliwym nastawieniu mówiącego do przedmiotu, o którym mówi, i tak samo jest w tym przypadku. Widok tych ubrań, staje się dla rodziców nie do zniesienia. Rozpacz ojca jest tak wielka, że nie potrafi użyć słowa śmierć, pisze o zmarłej córeczce tak „ujął ją sen żelazny, twardy, przespany” Występuje to peryfraza (omówienie), nazywanie śmierci snem. Autor po raz kolejny zwraca uwagę, że śmierć dziecka, było zakłóceniem ładu świata., nie zdarzyła się jeszcze Urszulka nacieszyć życiem.
Tren VIII pozostaje w tej samej tonacji co Tren VII, ale zmieniła się tylko inspiracja albo prowokacja bólu, mianowicie pustka wokół poety w domu spowodowana ubytkiem "jednej maluczkiej duszy". Znów Kochanowski tworzy sytuację kontrastową: "pełno nas, a jakoby nikogo nie było". Opowiadanie o sytuacji zewnętrznej, o pustce wokół, potrzebuje jak gdyby rozwinięcia i podmiot przechodzi do wspomnienia tych cech zmarłej, które z pustką i ciszą kontrastują, są ich przeciwieństwem.
W trenie VII autor skarży się na wszystko, co przypomina mu o zmarłej córce. Podmiot mówi o swojej córce używając zdrobnień.
W trenie VIII autor zwraca się do swojej ukochanej córki, Urszuli. Wiersz swoją formą przypomina list. Na początku, jak i na końcu utworu znajduje się obraz opuszczonego domu po śmierci dziecka. Druga część to opis domu pełnego radości, szczęścia.
:)
Tren VII stanowi opłakiwanie, które „przede wszystkim miało ukazać ogromny żal. Tren VII rozpoczyna się apostrofą do ubrań. Podmiot liryczny żali się, skarży na nieszczęsne ochędóstwo(stroje), które przypomina mu o jego utraconej córce. Podmiot liryczny mówi o swojej córce używając zdrobnień: ( członeczki, letniczek, ploteczki, tkaneczka, główki) te pieszczotliwe sowa użyte do córeczki nadają temu trenowi dramatyczną wymowę, oczywiście świadczą one zwykle o pieszczotliwym nastawieniu mówiącego do przedmiotu, o którym mówi, i tak samo jest w tym przypadku. Widok tych ubrań, staje się dla rodziców nie do zniesienia. Rozpacz ojca jest tak wielka, że nie potrafi użyć słowa śmierć, pisze o zmarłej córeczce tak „ujął ją sen żelazny, twardy, przespany” Występuje to peryfraza (omówienie), nazywanie śmierci snem. Autor po raz kolejny zwraca uwagę, że śmierć dziecka, było zakłóceniem ładu świata., nie zdarzyła się jeszcze Urszulka nacieszyć życiem.
Tren VIII pozostaje w tej samej tonacji co Tren VII, ale zmieniła się tylko inspiracja albo prowokacja bólu, mianowicie pustka wokół poety w domu spowodowana ubytkiem "jednej maluczkiej duszy". Znów Kochanowski tworzy sytuację kontrastową: "pełno nas, a jakoby nikogo nie było". Opowiadanie o sytuacji zewnętrznej, o pustce wokół, potrzebuje jak gdyby rozwinięcia i podmiot przechodzi do wspomnienia tych cech zmarłej, które z pustką
i ciszą kontrastują, są ich przeciwieństwem.