Napisz notatkę o stosunku : Macieja Ogorzałki, mamy Aurelii, samej Aurelii , Kreski, p. Lewandowskiej do Aurelii Jedwabińskiej. Bardzo prosze o pomoc. Ma być krótko. Dziękuje z góry
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2025 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Maciej Ogorzałka
Aurelia i Maciek po raz pierwszy spotkali się gdy chłopak szedł do sklepu. Ogorzałka czuł się śledzony przez małą, chciał ją za wszelką cenę zgubić. Wystarczy sobie wyobrazić jak się czuł gdy Matylda z którą miał nadzieję spotkać się w operze przyszła w towarzystwie złośliwego dziecka.
Między Maćkiem a Aurelią nie nawiązały się bliższe stosunki, w późniejszym czasie ich relacje byly neutralne.
Mama Aurelii
Ewa Jedwabińska, zapracowana matka Aurelii nie poświęcała zbyt wiele czasu córce, która przez to nie czuła się przez nią kochana. Ewa nie potrafiła zapewnić dziewczynce rodzinnego ciepła, była perfekcjonistką, nierozumiejącą potrzeb własnego dziecka. Aurelia zachowywała się przy mamie sztucznie, udawała kogoś innego niż była naprawdę.
Myślę, że Ewa kochała Aurelkę, tylko nie potrafiła tego okazać. Na ostatnich kartkach książki, możemy zobaczyć, że starała się naprawić stosunki z córką.
Aurelia
Aurelia była pozornie bardzo zamkniętym w sobie dzieckiem. Kiedy przebywała z rodzicami lub opiekunką, panią Lisiecką nie mówiła wiele, nie miała apetytu. Natomiast podczas wypraw na "obiadki" zmieniała się w inną dziewczynkę. Stawała się gadatliwa, żywa, a nawet nadpobudliwa. Z apetytem jadła, cieszyła się atmosferą.
Myślę, że Aurelia czuła się niekochana, brakowało jej rodzinnego ciepła, którego szukała w innych domach.
Kreska
Aurelia i Kreska były bardzo mocno związane. Dziecko okazywało Janinie więcej uczuć niż rodzicom, nazywała ją "swoją Kreseczką". Kiedy tylko nadarzyła się okazja odwiedzała dziewczynę. To właśnie do niej przyszła, kiedy uciekła z domu.
pani Lewandowska
Kiedy Aurelia stanęła w drzwiach państwa Lewandowskich nie sprawiała wrażenia zagłodzonej, była też ubrana w piękny płaszczyk. Mimo to została wpuszczona do środka przez troskliwą gospodynię - panią Martę. Z biegiem czasu okazało się, że Aurelia, a właściwie Genowefa, jak się przedstawiła, lubi trochę pozmyślać o sobie i pozadawać niezręczne pytania. Mimo to wszyscy darzyli ją sympatią. Pani Lewandowska chętnie gościła ją w swoim domu, mimo, że praktycznie jej nie znała. To właśnie ona spotkała Aurelię z mamą, tym samym demaskując dziewczynkę.