Któregoś roku, gdy wakacje spędzałam u babci w Bielsku – białej, postanowiłyśmy z siostrą wybrać się nad rzekę. Było cudownie. Kąpałyśmy się w zimnej wodzie i wszystko zapowiadało, że ten dzień zapamiętam do końca życia. Tak się stało. Podczas zabaw w wodzie na czole usiadł mi owad. Machnęłam ręką, by go odpędzić. Nie wiedziałam że to będzie miało swoje konsekwencje. Następnego dnia rano wstałam i zobaczyłam, że źle widzę. Spojrzałam do lustra i przestraszyłam się. Okazało się że całą twarz miałam spuchniętą. Siostra śmiała się ze mnie, a ja wyglądałam jak miś Koala. Babcia jak mnie zobaczyła zemdlała. Kiedy ocknęła się zabrała mnie do szpitala. Tam dostalam zastrzyk i receptę na antybiotyk. Cały kolejny tydzień leżałam w łóżku. Słońce tak pięknie świeciło, a mi nie wolno było wyjść do ogrodu. Było mi bardzo przykro. Dziś z tej przygody się śmieję.
Mając 16 lat pojechałem na zimowisko w Alpy. Pewnego dnia pojechaliśmy na baseny termalne, aby się zrelaksować. Przy wejściu dostaliśmy ostrzeżenie - jeżeli zgubicie zegarki, które dają wam wstęp na basen ponosicie karę w wysokości 300zł. Nigdy nie przytrafiło mi się coś takiego, więc nie zwracałem na to szczególnej uwagi. Zjeżdżałem z moim kolegami ze zjeżdżalni, kąpaliśmy się w 36 stopniowej wodzie i graliśmy w piłke. Gdy nasz opiekun oświadczył, że czas się zbierać, zouważyłem, że zgubiłem mój zegarek. Zgłosiłem to do pana. Cały obóz pomógł mi w szukaniu ów zegarka. Okazało się, że ktoś znalazł zegarek i oddał go do ratownika. Gdy ratownik zauważył, że czegoś szukamy, zapytał się nas czy nie chodzi nam o ten zegarek. Z ulgą odetchnąłem. Mogłem stracić 300zł i mieć dużo problemów. Nigdy tego nie zapomne.
Któregoś roku, gdy wakacje spędzałam u babci w Bielsku – białej, postanowiłyśmy z siostrą wybrać się nad rzekę. Było cudownie. Kąpałyśmy się w zimnej wodzie i wszystko zapowiadało, że ten dzień zapamiętam do końca życia. Tak się stało. Podczas zabaw w wodzie na czole usiadł mi owad. Machnęłam ręką, by go odpędzić. Nie wiedziałam że to będzie miało swoje konsekwencje. Następnego dnia rano wstałam i zobaczyłam, że źle widzę. Spojrzałam do lustra i przestraszyłam się. Okazało się że całą twarz miałam spuchniętą. Siostra śmiała się ze mnie, a ja wyglądałam jak miś Koala. Babcia jak mnie zobaczyła zemdlała. Kiedy ocknęła się zabrała mnie do szpitala. Tam dostalam zastrzyk i receptę na antybiotyk. Cały kolejny tydzień leżałam w łóżku. Słońce tak pięknie świeciło, a mi nie wolno było wyjść do ogrodu. Było mi bardzo przykro. Dziś z tej przygody się śmieję.
Mając 16 lat pojechałem na zimowisko w Alpy. Pewnego dnia pojechaliśmy na baseny termalne, aby się zrelaksować. Przy wejściu dostaliśmy ostrzeżenie - jeżeli zgubicie zegarki, które dają wam wstęp na basen ponosicie karę w wysokości 300zł. Nigdy nie przytrafiło mi się coś takiego, więc nie zwracałem na to szczególnej uwagi. Zjeżdżałem z moim kolegami ze zjeżdżalni, kąpaliśmy się w 36 stopniowej wodzie i graliśmy w piłke. Gdy nasz opiekun oświadczył, że czas się zbierać, zouważyłem, że zgubiłem mój zegarek. Zgłosiłem to do pana. Cały obóz pomógł mi w szukaniu ów zegarka. Okazało się, że ktoś znalazł zegarek i oddał go do ratownika. Gdy ratownik zauważył, że czegoś szukamy, zapytał się nas czy nie chodzi nam o ten zegarek. Z ulgą odetchnąłem. Mogłem stracić 300zł i mieć dużo problemów. Nigdy tego nie zapomne.
Liczę na naj ;)