Akcja filmu rozgrywa się w klasztorze zamieszkałym przez mnichów posiadających pewną niezwykłą cechę. Każdy z nich pachnie innym, owocowym zapachem: jeden czeremchą, drugi czereśnią, a trzeci śliwą. Wyjątkowa właściwość zakonników przyciąga pod bramy klasztoru kobiety, wierzące, że posiadanie choć odrobiny tych wonności przyniesie im szczęście w miłości. Zjawisko to próbuje zgłębić pewna konserwatorka malarstwa, która przyjeżdża, aby odnowić jeden z obrazów umieszczonych w lokalnym kościele. Podstawową zaletą obrazu jest jego obsada. W roli zafascynowanej sekretem mnichów konserwatorki wystąpiła Grażyna Błęcka-Kolska, która - widziana wielokrotnie w obrazach męża - nadal zadziwia swoimi zawodowymi umiejętnościami. Partnerują jej: jak zwykle wyśmienity Janusz Gajos w roli zwyczajnego, bo nie pachnącego brata, oraz młodziutka, debiutująca na dużym ekranie Wiktoria Gąsiewska. Jako Gienia, córka głównej bohaterki, rozbawi i wzruszy każdego widza. To właśnie jej głos słyszymy zza kadru, kiedy opowiada perypetie mieszkańców spokojnego klasztoru. Dzięki tej trójce film ogląda się z wielką przyjemnością, którą potęguje atmosfera tajemniczości, jaką przesiąknięte jest dzieło Kolskiego. Punkt wyjściowy stanowi oczywiście sekret zapachów mnichów, jednak prowadzi on do czegoś znacznie ważniejszego i piękniejszego. Twórców tak niezwykłych, jak Kolski, nie ma w Polsce wielu. Ma to swoje plusy i minusy. Z jednej strony, mało jest interesujących i wzruszających premier w rodzimym kinie, z drugiej - wyjątkowość kreowanego przez artystę świata nie powinna być eksploatowana zbyt często. Dzięki temu za klimatem "Jasminum" widz zacznie tęsknić już po wyjściu z seansu i nie będzie mógł doczekać się powrotu w strony Kolskiego.
Akcja filmu rozgrywa się w klasztorze zamieszkałym przez mnichów posiadających pewną niezwykłą cechę. Każdy z nich pachnie innym, owocowym zapachem: jeden czeremchą, drugi czereśnią, a trzeci śliwą. Wyjątkowa właściwość zakonników przyciąga pod bramy klasztoru kobiety, wierzące, że posiadanie choć odrobiny tych wonności przyniesie im szczęście w miłości. Zjawisko to próbuje zgłębić pewna konserwatorka malarstwa, która przyjeżdża, aby odnowić jeden z obrazów umieszczonych w lokalnym kościele.
Podstawową zaletą obrazu jest jego obsada. W roli zafascynowanej sekretem mnichów konserwatorki wystąpiła Grażyna Błęcka-Kolska, która - widziana wielokrotnie w obrazach męża - nadal zadziwia swoimi zawodowymi umiejętnościami. Partnerują jej: jak zwykle wyśmienity Janusz Gajos w roli zwyczajnego, bo nie pachnącego brata, oraz młodziutka, debiutująca na dużym ekranie Wiktoria Gąsiewska. Jako Gienia, córka głównej bohaterki, rozbawi i wzruszy każdego widza. To właśnie jej głos słyszymy zza kadru, kiedy opowiada perypetie mieszkańców spokojnego klasztoru. Dzięki tej trójce film ogląda się z wielką przyjemnością, którą potęguje atmosfera tajemniczości, jaką przesiąknięte jest dzieło Kolskiego. Punkt wyjściowy stanowi oczywiście sekret zapachów mnichów, jednak prowadzi on do czegoś znacznie ważniejszego i piękniejszego.
Twórców tak niezwykłych, jak Kolski, nie ma w Polsce wielu. Ma to swoje plusy i minusy. Z jednej strony, mało jest interesujących i wzruszających premier w rodzimym kinie, z drugiej - wyjątkowość kreowanego przez artystę świata nie powinna być eksploatowana zbyt często. Dzięki temu za klimatem "Jasminum" widz zacznie tęsknić już po wyjściu z seansu i nie będzie mógł doczekać się powrotu w strony Kolskiego.
Myślę, że tak będzie okej :)