Bezpośrednia decyzja o budowie samodzielnego portu zapadła zimą 1920 roku. Powodem były trudności z wyegzekwowaniem należnego statutem Wolnego Miasta Gdańska dostępu do portu gdańskiego dla statków przywożących pomoc związaną z prowadzoną właśnie wojną polsko-radziecką 1920 r. Trudności wynikały zarówno z postawy władz portu, Wolnego Miasta Gdańska, jak i samych pracowników portu. Wraz z wojną 1920 roku odbywał się szereg plebiscytów dotyczących ostatecznej przynależności państwowej, między innymi Warmii i Mazur. W związku z trudnościami, jakie II Rzeczpospolita odczuwała w początkowej fazie wojny, dość powszechna była postawa oczekiwania na upadek nowego państwa polskiego. Naturalnym odruchem było tym samym faworyzowanie strony niemieckiej jako tej, która mogłaby, w razie upadku Polski, zapewnić bezpieczeństwo na wypadek miażdżącego zwycięstwa Rosji Radzieckiej. Po zwycięstwie militarnym Polski, odnowiona została koncepcja korzystania przez Polskę z urządzeń portowych Wolnego Miasta Gdańska. Na podstawie podpisanej w listopadzie 1920 roku Konwencji Paryskiej pomiędzy Polską a Gdańskiem, strona polska mogła bezpośrednio prowadzić eksport i import przez port gdański, co więcej, Wolne Miasto Gdańsk znalazło się w polskim obszarze celnym. Niemniej, problemem pozostawała kwestia portu wojskowego. Uzależnienie morskiego transportu handlowego od nie należącego do Polski Gdańska nie była sytuacją komfortową. Oddelegowany na Pomorze przez Ministerstwo ds. Wojskowych inżynier Tadeusz Wenda wskazał na kaszubską osadę Gdynia jako na miejsce najpełniej odpowiadające potrzebom budowy zupełnie nowego portu. Pierwsze prace rozpoczęły się w 1921 roku, jednakże dopiero dwie ustawy sejmowe z 1922 roku umożliwiły prowadzenie inwestycji na bardzo dużą skalę.
Bezpośrednia decyzja o budowie samodzielnego portu zapadła zimą 1920 roku. Powodem były trudności z wyegzekwowaniem należnego statutem Wolnego Miasta Gdańska dostępu do portu gdańskiego dla statków przywożących pomoc związaną z prowadzoną właśnie wojną polsko-radziecką 1920 r. Trudności wynikały zarówno z postawy władz portu, Wolnego Miasta Gdańska, jak i samych pracowników portu. Wraz z wojną 1920 roku odbywał się szereg plebiscytów dotyczących ostatecznej przynależności państwowej, między innymi Warmii i Mazur. W związku z trudnościami, jakie II Rzeczpospolita odczuwała w początkowej fazie wojny, dość powszechna była postawa oczekiwania na upadek nowego państwa polskiego. Naturalnym odruchem było tym samym faworyzowanie strony niemieckiej jako tej, która mogłaby, w razie upadku Polski, zapewnić bezpieczeństwo na wypadek miażdżącego zwycięstwa Rosji Radzieckiej. Po zwycięstwie militarnym Polski, odnowiona została koncepcja korzystania przez Polskę z urządzeń portowych Wolnego Miasta Gdańska. Na podstawie podpisanej w listopadzie 1920 roku Konwencji Paryskiej pomiędzy Polską a Gdańskiem, strona polska mogła bezpośrednio prowadzić eksport i import przez port gdański, co więcej, Wolne Miasto Gdańsk znalazło się w polskim obszarze celnym. Niemniej, problemem pozostawała kwestia portu wojskowego. Uzależnienie morskiego transportu handlowego od nie należącego do Polski Gdańska nie była sytuacją komfortową. Oddelegowany na Pomorze przez Ministerstwo ds. Wojskowych inżynier Tadeusz Wenda wskazał na kaszubską osadę Gdynia jako na miejsce najpełniej odpowiadające potrzebom budowy zupełnie nowego portu. Pierwsze prace rozpoczęły się w 1921 roku, jednakże dopiero dwie ustawy sejmowe z 1922 roku umożliwiły prowadzenie inwestycji na bardzo dużą skalę.