Dramat Scarlett O'Hary polega na tym, że orientuje się ona, kogo tak naprawdę kocha, kiedy go traci. Dziewczyna od zawsze uganiała sie za Ashleyem, którego nie rozumiała. Był on ucieleśnieniem dżentelmana, delikatnym i romantycznym mężczyzną. Pociągała ją jego inność i to, że nie dawał się zdobyć. Rhett Butler spełniał każdą zachciankę i pieścił Scarlett, choć dopiero pod koniec książki można zauważyć, że uzależnił ją od siebie całkowicie. Gdy Melania umarła, Scarlett mogła mieć Ashleya, ale wtedy zorientowała się, że to mąż dał jej najwięcej miłości i bezpieczeństwa, choć dżentelmanem nie był zupełnie. Scarlett nie zostaje jednak z Rhettem - mężczyzna odchodzi od niej pewien, że do końca życia będzie stał w cieniu Wilkesa. Zmęczył się zdobywaniem kobiety, której dać chciał wszystko, a ona jemu w zamian mogła ofiarować tylko złudne nadzieje. Nie wiemy, czy odchodząc od żony pan Butler nadal ją kochał. Powiedział "Kochanie – Nic mnie to już nie obchodzi", gdy płakała w trakcie pożegnania. Autorka książki nie daje jednoznacznie odpowiedzi, czy Scarlett Retta zdobyła czy nie. Wiemy jednak, że obydwoje byli uparci, jedno bardziej od drugiego. To, że się pokochali, zdecydowanie można zawdzięczyć takim samym charakterom, temperamentom.
Dramat Scarlett O'Hary polega na tym, że orientuje się ona, kogo tak naprawdę kocha, kiedy go traci. Dziewczyna od zawsze uganiała sie za Ashleyem, którego nie rozumiała. Był on ucieleśnieniem dżentelmana, delikatnym i romantycznym mężczyzną. Pociągała ją jego inność i to, że nie dawał się zdobyć. Rhett Butler spełniał każdą zachciankę i pieścił Scarlett, choć dopiero pod koniec książki można zauważyć, że uzależnił ją od siebie całkowicie. Gdy Melania umarła, Scarlett mogła mieć Ashleya, ale wtedy zorientowała się, że to mąż dał jej najwięcej miłości i bezpieczeństwa, choć dżentelmanem nie był zupełnie. Scarlett nie zostaje jednak z Rhettem - mężczyzna odchodzi od niej pewien, że do końca życia będzie stał w cieniu Wilkesa. Zmęczył się zdobywaniem kobiety, której dać chciał wszystko, a ona jemu w zamian mogła ofiarować tylko złudne nadzieje. Nie wiemy, czy odchodząc od żony pan Butler nadal ją kochał. Powiedział "Kochanie – Nic mnie to już nie obchodzi", gdy płakała w trakcie pożegnania. Autorka książki nie daje jednoznacznie odpowiedzi, czy Scarlett Retta zdobyła czy nie. Wiemy jednak, że obydwoje byli uparci, jedno bardziej od drugiego. To, że się pokochali, zdecydowanie można zawdzięczyć takim samym charakterom, temperamentom.
Proszę :*