Pewnego dnia Ojciec Halizeusz zezłościł sie na swoją córkę, ze nie wykonywała jego obowiązków. Halizeusz był władcą całego świata. Miał on 12 córek. Arydę,Agrydę,Agonie,Alasje,Ekwincje,Hersje,Oliade,Ormadę,Karilie,Zykwintie,Winetie oraz najstarszą Amdezje. Kiedy Amdezja źle postąpiła ojciec, będąc zgodnym ze swoimi zasadami musił pozbawić czegoś swoją wyrodną córkę oraz osoby jej bliskie. Amdyzja bardzo przyjaźniła sie ze swoimi siostrami więc i one musiały ponieść karę. Każda z córek posiadał pewną część lądu. Tak wiec postanowił pozbawić ich tak cennej rzeczy - czasu. Pierwotnie jeden dzień trwał 59 godzin. Natomiast po karze każda córka w zależności od wieku straciła pewną liczbę godzin. Adekfatnie do danej sytuacji dzień stawał sie coraz krótszy. Najmniej ucierpiała na tym najmłodsza córka ponieważ miała tylko 17 lat i została pozbawiona 17 godzin. Amdyzji jednak odebrano zgodnie z jej wiekiem 29 godzin. Tak więc w różnych miejscach na ziemi dzień trwa różną liczbę godzin.
- O rany, znowu się spóźnię!- Powiedział Hades i przyspieszył. Pędził na kolejne spotkanie Rady Bogów. - Jakby Zeus nie miałby nic innego do roboty! Bardzo podoba mi się to, co zrobił Prometeusz, bo mam potemludzi do karmienia mojego Cerberka, ale czemu obarcza mnie winą za ich błędy! - Umilkł, bo był już u bram Olimpu. Otworzył złote wrota, a wszystkie oczy spoczęły na nim.
- Spóźniłeś się - powiedział Zeus grobowym głosem.
- Wybacz mi, mój bracie - Hades próbował sę tłumaczyć. - Cerber nie chciał mnie wypuścić.
- Dobrze, już dobrze, siadaj i nie przeszkadzaj. Właśnie zaczęliśmy omawiać sprawę ludzi. Hadesie?
-Tak, panie?
-Może zaczniesz?
-Cóż... dobrze. Wydaje mi się, że składanie całej winy na moje barki jest karygodne. Wg. mnie powinniśmy ukarać Prometeusza.- Hades już nie myślał, o czym i do kogo mówi. Teraz liczyło się to, żeby nie zostać ukaranym.
- Dobrze - przerwał mu Zeus. Jest już dosyć późno, a każdy z nas ma swoje obowiązki. Wrócimy do sprawy jutro o dziewiątej. - Hades jęknął. - Czy coś się stało?
- Nie, nie. Po prostu jak pomyślę, że Cerber został sam z Mojrami, to mnie ciarki przechodzą.
Zaczął się zbierać i szybko wyszedł.
O dziewiątej?! Tak wcześnie??? - Rozmyślał. - Muszę coś wymyślić...
Gdy rano obudził się wypoczęty, wpadł na genialny pomysł. - Wiem! Sprawię, że dzień będzie trwał rózną liczbę godzin! Wtedy będę mógł powiedzieć, że u mnie ciągle jest noc!
Pomysł Hadesa jest aktualny do dziś. Może jest "genialny", jak oon twierdził, ale to przez ten system musimy przetawiać zegarki, gdy wjedziemy w inną strefę czasową.
Gdy jest jedna odp. to naj możesz dać dopiero po godzinie, ale bardzo na nie liczę;)
Pewnego dnia Ojciec Halizeusz zezłościł sie na swoją córkę, ze nie wykonywała jego obowiązków. Halizeusz był władcą całego świata. Miał on 12 córek. Arydę,Agrydę,Agonie,Alasje,Ekwincje,Hersje,Oliade,Ormadę,Karilie,Zykwintie,Winetie oraz najstarszą Amdezje. Kiedy Amdezja źle postąpiła ojciec, będąc zgodnym ze swoimi zasadami musił pozbawić czegoś swoją wyrodną córkę oraz osoby jej bliskie. Amdyzja bardzo przyjaźniła sie ze swoimi siostrami więc i one musiały ponieść karę. Każda z córek posiadał pewną część lądu. Tak wiec postanowił pozbawić ich tak cennej rzeczy - czasu. Pierwotnie jeden dzień trwał 59 godzin. Natomiast po karze każda córka w zależności od wieku straciła pewną liczbę godzin. Adekfatnie do danej sytuacji dzień stawał sie coraz krótszy. Najmniej ucierpiała na tym najmłodsza córka ponieważ miała tylko 17 lat i została pozbawiona 17 godzin. Amdyzji jednak odebrano zgodnie z jej wiekiem 29 godzin. Tak więc w różnych miejscach na ziemi dzień trwa różną liczbę godzin.
- O rany, znowu się spóźnię!- Powiedział Hades i przyspieszył. Pędził na kolejne spotkanie Rady Bogów. - Jakby Zeus nie miałby nic innego do roboty! Bardzo podoba mi się to, co zrobił Prometeusz, bo mam potemludzi do karmienia mojego Cerberka, ale czemu obarcza mnie winą za ich błędy! - Umilkł, bo był już u bram Olimpu. Otworzył złote wrota, a wszystkie oczy spoczęły na nim.
- Spóźniłeś się - powiedział Zeus grobowym głosem.
- Wybacz mi, mój bracie - Hades próbował sę tłumaczyć. - Cerber nie chciał mnie wypuścić.
- Dobrze, już dobrze, siadaj i nie przeszkadzaj. Właśnie zaczęliśmy omawiać sprawę ludzi. Hadesie?
-Tak, panie?
-Może zaczniesz?
-Cóż... dobrze. Wydaje mi się, że składanie całej winy na moje barki jest karygodne. Wg. mnie powinniśmy ukarać Prometeusza.- Hades już nie myślał, o czym i do kogo mówi. Teraz liczyło się to, żeby nie zostać ukaranym.
- Dobrze - przerwał mu Zeus. Jest już dosyć późno, a każdy z nas ma swoje obowiązki. Wrócimy do sprawy jutro o dziewiątej. - Hades jęknął. - Czy coś się stało?
- Nie, nie. Po prostu jak pomyślę, że Cerber został sam z Mojrami, to mnie ciarki przechodzą.
Zaczął się zbierać i szybko wyszedł.
O dziewiątej?! Tak wcześnie??? - Rozmyślał. - Muszę coś wymyślić...
Gdy rano obudził się wypoczęty, wpadł na genialny pomysł. - Wiem! Sprawię, że dzień będzie trwał rózną liczbę godzin! Wtedy będę mógł powiedzieć, że u mnie ciągle jest noc!
Pomysł Hadesa jest aktualny do dziś. Może jest "genialny", jak oon twierdził, ale to przez ten system musimy przetawiać zegarki, gdy wjedziemy w inną strefę czasową.
Gdy jest jedna odp. to naj możesz dać dopiero po godzinie, ale bardzo na nie liczę;)