Napisz mi ciekawe wypraacowanie na dowolny temat, mogą być też własne przeżycia.
Daje naj 2 osobie z ciekawszym :D Dajecie!
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
napisz o przygodzie p. w wesołym miasteczku gdzie spotkaleś przyjaciela i tam świetnie się bawicie jecie wate cukrową i tam bla bla bla
Kłopot z koleżankami.
Chciałam mieć prawdziwą koleżankę, ale jak się okazało z koleżankami wcale sprawa niejest prosta, szczególnie z powodu plotek, które tak lubią. Nie mam pojęcia, z czego wynika plotkowanie, ale potrafię domyślić się, jaki przynosi efekt. Mam kilka koleżanek, ale nie wiem jeszcze, czy są one prawdziwe. Z Moniką łączy mnie uwielbienie do psów rasowych i wielorasowych, a najbardziej dla naszych własnych. Ewa jest dla mnie bardzo miła i dowcipna. Z Kornelią można podzielić się najrozmaitszymi problemami. Dla niej każdyproblem, choćby i największy- to "pestka". Mam także jednego kolegę. Poznałam go na kolonii za granicą. Nazywa się Marcin. Dowiedziałam się od niego, że pochodzi z mojego kraju-Polski. Podobno jest ode mnie starszy o dwa miesiące. Bardzo go polubiłam.Spędzałam z nim dużo czasu, więcej niż z koleżankami.
Gdy wróciłam z kolonii moje przyjaciółki wiedziały o wszystkim i postawiły mi warunek, że jeśli będę im poświęcać mało czasu, to się ode mnie odwrócą. Było mi bardzo trudno podjąć decyzję. Postanowiłam, że w poniedziałki i w soboty będę się spotykać z Marcinem, a w środy i w piątki z koleżankami. Moim koleżankom i tak to się nie spodobało. Powiedziały, że jak są dla mnie "kimś takim" jak ten głupi chłopak, to mnie opuszczą. Ja musiałam trochę pomyśleć, ponieważ Kornelia w tej sprawie nie mogła mi pomóc. Postanowiłam im powiedzieć, że jeśli są dla mnie niemiłe i chcą, abym poświęcała dla nich więcej czasu to niech sobie poszukają nowej koleżanki, bo ja nie będę się z nimi zadawać!
Ta kłótnia wyszła mi na dobre, chociaż byłam trochę smutna.
Marcin przyjechał do Polski, a po miesiącu zostałam jego dziewczyną. Byłam z tego zadowolona. A jednak te koleżanki nie były "tymi" prawdziwymi.