Napisz lit do osoby zrozpaczonej , osoby , która straciła kogoś bliskiego. możesz zmyślić całą historię .
Kasiek166
Na początku tego listu chce ci powiedzieć , że jest mi bardzo przykro z powodu straty bliskiego przyjaciela. Pierwsze chwile napewno będa dla ciebie trudne , ale wieże ze jestes dzielna i sobie z tym poradzisz. Z góry moge ci powiedziec ze nie bedzie to łatwe , moze ci sie wydawac ze juz wszystko stracone , ze juz nigdy nie poznasz takiej osoby ktorej mogłąbys sie zwierzyc z wszystkich swoich wzlotów i upadków. wiem , ze mozesz mi powiedziec ze nie wiem jak to jest stracic ukochana osobe ale musze cie zapewnic ze wiem jak to jest bo sama straciłam bliskiego mojemu sercu człowieka. Na samym poczatku jest zawsze trudno wydaje ci sie ze to wszystko przez ciebie ,że popełniłas jakis bład w waszych relacjach. Moge ci przysiac ze to nie jest prawda , moze smierc była mu pisana ,to z mojej strony wszystko jesli chciałabys ze mną porozmawiać . Napisz, zawsze znajde dla ciebie czas. Paulina:)
0 votes Thanks 0
Grzanka
Witaj Zosiu. Na początku mojego listu chciała bym Cię pozdrowić. Wiem, że masz teraz gorsze dni. Po stracie swojej ukochanej osoby. Na pewno jest ci bardzo ciężko. Pierwsze dni są zawsze najgorsze. Domyslam się, że czujesz się bardzo samotna. To w końcu był twój mąż. Nie obwiniaj się za to co się stało. To nie twoja wina. Widoczne tak musiało być właśnie wtedy miał on siedzieć w tym samochodzie i jechać po ciebie na dworzec. Możesz teraz myśleć, że gdyby nie to że zmieniłaś godzinę przyjazdu by się nic nie stało. Nie wiedziałaś przecież, że własnie wtedy będzie padał deszcze i będą tak trudne warunki na drodze. On jechał troszkę za szybko. Mógł też zapiąć pasy. jednak nie zrobi tego, zamiast zwolnic ciągle przyspieszała. Może chciał abyś nie musiała długo na niego czekać. Powinien jednak przewidzeć to, że szybka jazda w takich warunkach jest bardzo niebezpieczna. Nie bierz całej odpowiedzialności za ten wypadek. To naprawdę nie twoja wina. Na koniec mojego listu chce ci napisać albyć szybko wróciła do siebie po tym wypadku. Zapraszam do mnie na jakiś weekend. Ważen żebys teraz nie była sama. Z buziakami przesłya twoja przyjaciółka Anna .
Na początku mojego listu chciała bym Cię pozdrowić. Wiem, że masz teraz gorsze dni. Po stracie swojej ukochanej osoby. Na pewno jest ci bardzo ciężko.
Pierwsze dni są zawsze najgorsze. Domyslam się, że czujesz się bardzo samotna. To w końcu był twój mąż. Nie obwiniaj się za to co się stało. To nie twoja wina. Widoczne tak musiało być właśnie wtedy miał on siedzieć w tym samochodzie i jechać po ciebie na dworzec. Możesz teraz myśleć, że gdyby nie to że zmieniłaś godzinę przyjazdu by się nic nie stało. Nie wiedziałaś przecież, że własnie wtedy będzie padał deszcze i będą tak trudne warunki na drodze. On jechał troszkę za szybko. Mógł też zapiąć pasy. jednak nie zrobi tego, zamiast zwolnic ciągle przyspieszała. Może chciał abyś nie musiała długo na niego czekać. Powinien jednak przewidzeć to, że szybka jazda w takich warunkach jest bardzo niebezpieczna. Nie bierz całej odpowiedzialności za ten wypadek. To naprawdę nie twoja wina.
Na koniec mojego listu chce ci napisać albyć szybko wróciła do siebie po tym wypadku. Zapraszam do mnie na jakiś weekend. Ważen żebys teraz nie była sama. Z buziakami przesłya twoja przyjaciółka Anna .