Na początku mojego krótkiego listu pragnę pozdrowić Cię serdecznie . Piszę do CIebie ten list,abyś wiedział że jestem cały i nie martwił się .Chciałbym,abyś nie mówił nikomu z Twoich przyjaciół o tym,co Ci tutaj napiszę . Chciałbym aby to była nasza tajemnica. Wiem,że od początku bardzo się mną przejąłeś , chciałeś jak najlepiej - namawiałeś swoich przyjaciół do tego aby mi pomagali . Wiem o tym , że na początku mieliście do mnie złe nastawienie , szczególnie Marian , ale Ty mimo to próbowałeś mi pomóc . I jestem właśnie za to ogromnie Ci wdzięczny . Nie wiem czy bez waszej,a szczególnie twojej, pomocy udałoby mi się odnaleźć wuja . Oczywiście bardzo dziękuję też Marianowi , Pestce i jej mamie , Uli i jej tacie ... Przywiązałem się do was i teraz mi was brakuje ... Nie chcę abyś zrozumiał mnie źle , ale najbardziej tęsknię za Ulą ... Mimo że nie rozmawialiśmy ze sobą zbyt wiele , czuję jakby ona była mi najbliższa.Bardzo chciałbym ją zobaczyć jak najszybciej , ale niestety nie mogę narazie przyjechać . Rzecz jasna,że nie mogę się doczekać również spotkania z Tobą,Marianem czy Pestką . Myślę , że przyjadę na wakacje do was , a do wakacji będę z wami się kontaktował , pisał listy. No to jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za okazaną mi serdeczność.
Drogi Julku,
U mnie jest wszystko w porządku. Mam wielu przyjaciół i bardziej ufam innym.
Poznałem Wojtka, jest super kolegą. Czasami umawiamy się na rowery.
Jest na prawdę zabawnym kolegą, ale Ty jesteś sto razy lepszy. Zawsze
o Was myślę. Ula wysłała mi Wasze zdjęcie, super wyglądasz na nim.
Co tam u Ciebie? Jak się czujesz? Chcę Ci opowiedzieć o pewnej przygodzie.
No więc zaczynam. Pewnego ranka byłem na rybach. Wyobraź sobie, że
złowiłem karpa. W pewnej chwili wędka się o coś zaczepiła, po kilku
minutach odczepiła się i ... wyłowiłem naszyjnik! Wcale nie taki zwykły.
Był ze złota. Kiedy otworzyłem serduszko, to w środku było zdjęcie.
Chyba nawet nie zgadłbyś kogo.. Było to zdjęcie mojego wujka.
Opowiedział mi, że ofiarował naszyjnik swojej żonie ze
zdjęciem w młodości. Jednak pewnego wieczora, kiedy kąpała się
naszyjnik zaczepił się o kamień i gdzieś zatonął.
Później poprosiłem go, aby mi opowiedział o tej kobiecie i
to zrobił. W innym liście Ci opowiem o niej. Proszę odpowiedz na moje pytania.
Dzięki za wszystko. Pozdrawiam.
Zenek .
Myślę, że pomogłam.
Pozdrawiam.
иαиιαχ33
Drogi Julku !
Na początku mojego krótkiego listu pragnę pozdrowić Cię serdecznie . Piszę do CIebie ten list,abyś wiedział że jestem cały i nie martwił się .Chciałbym,abyś nie mówił nikomu z Twoich przyjaciół o tym,co Ci tutaj napiszę . Chciałbym aby to była nasza tajemnica. Wiem,że od początku bardzo się mną przejąłeś , chciałeś jak najlepiej - namawiałeś swoich przyjaciół do tego aby mi pomagali . Wiem o tym , że na początku mieliście do mnie złe nastawienie , szczególnie Marian , ale Ty mimo to próbowałeś mi pomóc . I jestem właśnie za to ogromnie Ci wdzięczny . Nie wiem czy bez waszej,a szczególnie twojej, pomocy udałoby mi się odnaleźć wuja . Oczywiście bardzo dziękuję też Marianowi , Pestce i jej mamie , Uli i jej tacie ... Przywiązałem się do was i teraz mi was brakuje ... Nie chcę abyś zrozumiał mnie źle , ale najbardziej tęsknię za Ulą ... Mimo że nie rozmawialiśmy ze sobą zbyt wiele , czuję jakby ona była mi najbliższa.Bardzo chciałbym ją zobaczyć jak najszybciej , ale niestety nie mogę narazie przyjechać . Rzecz jasna,że nie mogę się doczekać również spotkania z Tobą,Marianem czy Pestką . Myślę , że przyjadę na wakacje do was , a do wakacji będę z wami się kontaktował , pisał listy. No to jeszcze raz bardzo Wam dziękuję za okazaną mi serdeczność.
Pozdrawiam
Zenek Wójcik