Napisz list w imieniu Małego księcia do róży nt. tego , w jaki sposób nauczył sie on na ziemi wartości przyjaźni i miłości. Minimum półtorej strony
MinecraftZyczu
Droga Różo! Piszę do Ciebie, gdyż chcę Cię przeprosić. Teraz już wiem, że nie powinienem był odchodzić. Przepraszam, że zrozumiałem to dopiero teraz. Że dopiero teraz widzę jaka jesteś dla mnie ważna. Że dopiero teraz rozumiem co to znaczy przyjaźń. Widzisz, dziś jestem na Ziemi. Jednak wcześniej odwiedziłem wiele planet. Spotkałem rozsądnego i rządnego władzy króla, zadufanego w sobie próżnego, niemądrego pijaka, materialistycznego i chciwego biznesmena, zapracowanego latarnika i zarozumiałego geografa. Byli naprawdę dziwni. Wszyscy prócz latarnika uważali się za ludzi zbyt poważnych na rozmowę ze mną. Ten jeden natomiast był za bardzo zapracowany. Nie miał nawet chwili dla siebie. Zdziwiła mnie jak i urzekła jego pracowitość. Sumiennie spełniał swój obowiązek. Był jednak trochę nierozsądny robiąc coś co nie daje mu żadnej radości i satysfakcji, ani nie pozwala odpocząć. Na Ziemię przyleciałem dzięki Geografowi. Polecił mi ją jako ciekawą planetę do odwiedzenia. Cóż, wylądowałem na pustyni. Nie było nikogo. Spotkałem jedynie węża, który opowiedział mi o ludziach. O samotności. Dowiedziałem się, że ludzie są tak naprawdę ślepi na problemy innych. Że między nimi nie jest wcale weselej niż tam, gdzie nie ma żywej duszy, a byłem tylko ja i wąż. Na Ziemi poznałem również lisa. To dzięki Niemu zrozumiałem że jesteś kimś bardzo bliskim mojemu sercu. Pokazał mi czym jest oswojenie. Z dnia na dzień siadałem bliżej niego, aż w końcu przestał się mnie bać. Oswoiłem go, tak jak oswoiłem i Ciebie. Dziś już wiem, że jest się na zawsze odpowiedzialnym za to co się oswoiło. Dlatego różo nie zostawię Cię. Chcę żebyś wiedziała że jesteś kimś wyjątkowym. Poczekaj kilka dni, a wrócę. Ta wędrówka była mi potrzebna. Chyba musiałem pojąć niektóre rzeczy. Wiem. Byłem za młody by zrozumieć, że Cię kocham. Za młody by się o Ciebie troszczyć. By chronić Cię przed silnym wiatrem i osłaniać przed zimnem. A teraz? Wciąż o Tobie myślę. Widzę Twoje piękno. Czuję Twój zapach i delikatność płatków. Jesteś wyjątkowa. Zastanawia mnie dlaczego dopiero gdy coś stracimy zaczynamy to doceniać? Tylko jak ja mogłem nie doceniać Ciebie ? Mam nadzieję że mi wybaczysz i dasz drugą szansę.
Piszę do Ciebie, gdyż chcę Cię przeprosić. Teraz już wiem, że nie powinienem był odchodzić. Przepraszam, że zrozumiałem to dopiero teraz. Że dopiero teraz widzę jaka jesteś dla mnie ważna. Że dopiero teraz rozumiem co to znaczy przyjaźń.
Widzisz, dziś jestem na Ziemi. Jednak wcześniej odwiedziłem wiele planet. Spotkałem rozsądnego i rządnego władzy króla, zadufanego w sobie próżnego, niemądrego pijaka, materialistycznego i chciwego biznesmena, zapracowanego latarnika i zarozumiałego geografa. Byli naprawdę dziwni. Wszyscy prócz latarnika uważali się za ludzi zbyt poważnych na rozmowę ze mną. Ten jeden natomiast był za bardzo zapracowany. Nie miał nawet chwili dla siebie. Zdziwiła mnie jak i urzekła jego pracowitość. Sumiennie spełniał swój obowiązek. Był jednak trochę nierozsądny robiąc coś co nie daje mu żadnej radości i satysfakcji, ani nie pozwala odpocząć.
Na Ziemię przyleciałem dzięki Geografowi. Polecił mi ją jako ciekawą planetę do odwiedzenia. Cóż, wylądowałem na pustyni. Nie było nikogo. Spotkałem jedynie węża, który opowiedział mi o ludziach. O samotności. Dowiedziałem się, że ludzie są tak naprawdę ślepi na problemy innych. Że między nimi nie jest wcale weselej niż tam, gdzie nie ma żywej duszy, a byłem tylko ja i wąż. Na Ziemi poznałem również lisa. To dzięki Niemu zrozumiałem że jesteś kimś bardzo bliskim mojemu sercu. Pokazał mi czym jest oswojenie. Z dnia na dzień siadałem bliżej niego, aż w końcu przestał się mnie bać. Oswoiłem go, tak jak oswoiłem i Ciebie. Dziś już wiem, że jest się na zawsze odpowiedzialnym za to co się oswoiło. Dlatego różo nie zostawię Cię. Chcę żebyś wiedziała że jesteś kimś wyjątkowym. Poczekaj kilka dni, a wrócę.
Ta wędrówka była mi potrzebna. Chyba musiałem pojąć niektóre rzeczy. Wiem. Byłem za młody by zrozumieć, że Cię kocham. Za młody by się o Ciebie troszczyć. By chronić Cię przed silnym wiatrem i osłaniać przed zimnem.
A teraz? Wciąż o Tobie myślę. Widzę Twoje piękno. Czuję Twój zapach i delikatność płatków. Jesteś wyjątkowa. Zastanawia mnie dlaczego dopiero gdy coś stracimy zaczynamy to doceniać? Tylko jak ja mogłem nie doceniać Ciebie ? Mam nadzieję że mi wybaczysz i dasz drugą szansę.
Twój Mały Książę.