Napisz list w imieniu doktora Dolittle, (który pojechał do Afryki, żeby leczyć małpią chorobę (która bardzo szybko się przenosi i małpy giną setkami) i z nim pojechali pies Jip, małpa Czi-Czi, kaczka Dab-Dab, krokodyl, prosię Geb-Geb i sowa Tu-Tu ) że nie zginęli.
Drogi kolego!
Dobrze wiesz, że razem z moimy zwierzakami pojechałem do afryki i z tego powodu piszę do ciebie ten list.
Od innego kolegi dowiedziełem się że chciałeś abym do ciebie napisał gdy już będę w Afryce. Wiec chciałbym ci powiedzieć ze jest dobrze ale niebezpiecznie. Lecze małby które są chore i przez to szybko giną. Jestem tu z moim psem jipem,kaczką dab-dab,i sową tu-tu.
Gdy wrócę wszystko ci opowiem i podobno jest tu jakiś sklep z pamiątkami więc coś ci kupię
dr.Dolittle
Witaj Anielko. Afryka.dn.01.05.13r.
Na wstępie mojego listu,chcę Cię serdecznie pozdrowić.
Minęło już parę dni odkąd wyjechałem do Afryki ,więc postanowiłem do Ciebie napisać.Bardzo mnie tutaj potrzebują ,a szczególnie zwierzęta ,które są chore.Choroba bardzo szybko atakuje małe małpki,ale nie martw się zaradzę temu ,aby wyzdrowiały.
Zabrałem ze sobą psa ,małpkę,krokodyla,kaczkę prosiątko i sowę ,aby towarzyszyli mi w tej misji.Zwierzęta czują się dobrze ,więc im nic nie grozi ,bo są zaczczepione.
Zwierzętom afrykańskim muszę podawać lekarstwa i oczywiście wszystkie chore są w osobnej izolatce ,więc te zdrowe się nie zarażą.Myślę ,że jeszcze parę dni minie ,nim pokonam tą okropną chorobę .Chcę ,aby wszystko było jak w najlepszym porządku ,aby zwierzęta cieszyły się dobrym zdrowiem i nie atakowała ich żadna choroba.Jestem tu po to ,aby pomagać i leczyć ,a także wpierać moje ulubione małpk,aby nie wyginęły.
Na tym kończę ,ten list przesyłając z Afryki moc pozdrowień.
Z poważaniem
Dr.Dolitte.