Dawno się nie odzywałem, ale nie martw się, nie dzieje się nic złego. Napisałem do Ciebie, ponieważ chciałbym Ci opowiedzieć o mojej nowej przygodzie z Huckiem.
Pewnego dnia wraz z Huckiem wybraliśmy się do lasu na grzyby. Chodziliśmy po lesie, szukając przedmiotów naszegozainteresowania . Gdy weszliśmy w głąb lasu, zauważyliśmy, że coś świeci się w krzaku jałowca. Postanowiliśmy to sprawdzić i szybko tam podbiegliśmy. Byliśmy zdumieni, bowiem stał tam kuferek pełen złotej biżuterii i monet. Niestety, to był pechowy dzień. Zauważyli nas złodzieje. Zaczęliśmy uciekać. Huck zabrał skarb. Uciekaliśmy przez polany i krzaki. Po chwili mój towarzysz zgubił kosztowności. Rabusie gonili nas nadal. Pozbierali sprawnie złoto i wyruszyli w dalszą drogę za nami. Dotarliśmy do drogi głównej, gdzie nas dopadli, przycisnęli do drzewa i grozili nożem. Na szczęście uratowała nas policja, która tamtędy przejeżdżała.
Jak widzisz, wszystko dobrze się skończyło. Nie martw się, nie licząc tego jednorazowego i niebezpiecznego wybryku, naprawdę nie dzieje się nic złego.
Pozdrawiam,
Twój Tomek
PS Czuję się naprawdę szczęśliwy, lecz nie zmienia to faktu, że za Tobą tęsknię.
miejscowość, data
Kochana Becky!
Dawno się nie odzywałem, ale nie martw się, nie dzieje się nic złego. Napisałem do Ciebie, ponieważ chciałbym Ci opowiedzieć o mojej nowej przygodzie z Huckiem.
Pewnego dnia wraz z Huckiem wybraliśmy się do lasu na grzyby. Chodziliśmy po lesie, szukając przedmiotów naszegozainteresowania . Gdy weszliśmy w głąb lasu, zauważyliśmy, że coś świeci się w krzaku jałowca. Postanowiliśmy to sprawdzić i szybko tam podbiegliśmy. Byliśmy zdumieni, bowiem stał tam kuferek pełen złotej biżuterii i monet. Niestety, to był pechowy dzień. Zauważyli nas złodzieje. Zaczęliśmy uciekać. Huck zabrał skarb. Uciekaliśmy przez polany i krzaki. Po chwili mój towarzysz zgubił kosztowności. Rabusie gonili nas nadal. Pozbierali sprawnie złoto i wyruszyli w dalszą drogę za nami. Dotarliśmy do drogi głównej, gdzie nas dopadli, przycisnęli do drzewa i grozili nożem. Na szczęście uratowała nas policja, która tamtędy przejeżdżała.
Jak widzisz, wszystko dobrze się skończyło. Nie martw się, nie licząc tego jednorazowego i niebezpiecznego wybryku, naprawdę nie dzieje się nic złego.
Pozdrawiam,
Twój Tomek
PS Czuję się naprawdę szczęśliwy, lecz nie zmienia to faktu, że za Tobą tęsknię.