Do napisania tego listu zmotywowały mnie zaśmiecone łąki, lasy i ulice, które oglądam ilekroć wyjdę z domu. Przeraża mnie Wasz stosunek do rzucania śmieci gdzie popadnie. Idąc do sklepu widzę: papierki po czekoladkach, cukierkach, butelki po alkoholach i różnych napojach, worki, puszki… Mimo tego, że kosze na śmieci są prawie w każdym zakątku (nazwa miasta) ludzie wciąż wyrzucają je na ulice. Czy aż tak trudno jest przejść kawałek drogi dalej z papierkiem czy butelką w ręku po to, aby śmieć wylądował w koszu a nie zaśmiecał i psuł krajobraz? Byłoby miło przejść się czystą drogą bez śmieci, prawda? Gdy przechadzam się po lasach i łąkach napotykam rozległe, nielegalne wysypiska śmieci. Jest to niemiły i skłaniający do zastanowienia widok. Nie dość, że takie wysypiska zaśmiecają lasy, zanieczyszczają powietrze to jeszcze zagrażają zwierzętom, a także dzieciom, które uwielbiają zabawy na łąkach i w pełnych przygód lasach. Nieświadome zagrożenia dziecko, może zacząć bawić się rzeczami znalezionymi na takowym śmietnisku i skaleczyć się szkłem lub kawałkiem metalu, co mogłoby doprowadzić do poważnego zakażenia! A przecież w czystym lesie pozbawionym jakichkolwiek śmieci do takich incydentów nigdy nie doszło i nie dojdzie! Leśne wysypiska przyciągają także głodne zwierzęta, które na skutek zatrucia odpadkami zdychają. Tak więc ludzie korzystający z takich nielegalnych wywózek śmieci do lasu, są współodpowiedzialni za nieprzyjemne wydarzenia zachodzące na obszarze śmietnisk. Czy nie lepiej byłoby postarać się o własny kosz na śmieci, z którego praktycznie co tydzień śmieci są wywożone na legalne wysypiska? Jestem pewna, że większość mieszkańców …. wolałaby przebywać w otoczeniu pełnym kwiatów i zieleni niż w otoczeniu śmieci. Zwracam się do was, mieszkańcy naszego miasta, dbajcie o środowisko i gardźcie zaśmiecaniem ulic, łąk, lasów oraz nie wywoźcie śmieci na nielegalne wysypiska! Po prostu dbajcie o to, aby spacery po mieście i okolicznych lasach były przyjemne, a przede wszystkim bezpieczne.
Drodzy mieszkańcy (nazwa miasta)!
Do napisania tego listu zmotywowały mnie zaśmiecone łąki, lasy i ulice, które oglądam ilekroć wyjdę z domu. Przeraża mnie Wasz stosunek do rzucania śmieci gdzie popadnie.
Idąc do sklepu widzę: papierki po czekoladkach, cukierkach, butelki po alkoholach i różnych napojach, worki, puszki… Mimo tego, że kosze na śmieci są prawie w każdym zakątku (nazwa miasta) ludzie wciąż wyrzucają je na ulice. Czy aż tak trudno jest przejść kawałek drogi dalej z papierkiem czy butelką w ręku po to, aby śmieć wylądował w koszu a nie zaśmiecał i psuł krajobraz? Byłoby miło przejść się czystą drogą bez śmieci, prawda?
Gdy przechadzam się po lasach i łąkach napotykam rozległe, nielegalne wysypiska śmieci. Jest to niemiły i skłaniający do zastanowienia widok. Nie dość, że takie wysypiska zaśmiecają lasy, zanieczyszczają powietrze to jeszcze zagrażają zwierzętom, a także dzieciom, które uwielbiają zabawy na łąkach i w pełnych przygód lasach. Nieświadome zagrożenia dziecko, może zacząć bawić się rzeczami znalezionymi na takowym śmietnisku i skaleczyć się szkłem lub kawałkiem metalu, co mogłoby doprowadzić do poważnego zakażenia! A przecież w czystym lesie pozbawionym jakichkolwiek śmieci do takich incydentów nigdy nie doszło i nie dojdzie! Leśne wysypiska przyciągają także głodne zwierzęta, które na skutek zatrucia odpadkami zdychają. Tak więc ludzie korzystający z takich nielegalnych wywózek śmieci do lasu, są współodpowiedzialni za nieprzyjemne wydarzenia zachodzące na obszarze śmietnisk. Czy nie lepiej byłoby postarać się o własny kosz na śmieci, z którego praktycznie co tydzień śmieci są wywożone na legalne wysypiska?
Jestem pewna, że większość mieszkańców …. wolałaby przebywać w otoczeniu pełnym kwiatów i zieleni niż w otoczeniu śmieci. Zwracam się do was, mieszkańcy naszego miasta, dbajcie o środowisko i gardźcie zaśmiecaniem ulic, łąk, lasów oraz nie wywoźcie śmieci na nielegalne wysypiska! Po prostu dbajcie o to, aby spacery po mieście i okolicznych lasach były przyjemne, a przede wszystkim bezpieczne.
Z poważaniem
...
mam nadzieje ze pomogłem:)