Czy wy naprawde nic nie pamietacie ? Gdy byliscie w moim wieku sprawy mialy zupelnie inny obrot niz teraz gdy macie tyle problemow na glowie. Kilka razy opowiadaliscie mi o swoich wyglupach z mlodosci i o tym jakie to byly dla was fajne czasy kiedy przylepialo sie kartki ze smiesznymi napisami albo cos podobnego. Przypominacie sobie? Takze nie rozumiem dlaczego teraz negujecie dzieci, skoro one tez chce usmiechac sie na wspomnienie swojej mlodosci. Czesto gdy cos zrobia zle karzecie je za to a przeciez sami mowiliscie ze czlowiek uczy sie na wlasnych bledach i wyciaga z tego wnioski, ze to jest najlepsza szkola zycia. Nie broncie im tego i pamietajcie za sami robiliscie tak samo. Mam nadzieje ze przemyslicie to o co was prosze i jednak zrozumiecie ze mam racje.
Myślę, że powinniście większą uwagę zwrócić na swoją przeszłość, przynajmniej w postępowaniu z młodzierzą. CZęsto opowiadacie im o swojej młodości, o wybrykach, zabawach do białego rana, a sami zabraniacie im tego. Odrobinę więcej ematii. Jestem przekonana, że kiedy byliście nastolatkami, też często rozrabialiście, dostawaliście kary, a jednak teraz nie potraficie się do tego ustosunkować. Myślę, że miło wspominacie dawne czasy, więc z jakiego powodu zabraniacie swoim dzieciom budzować równie miłych wspomnień. Tak, by kiedyś mogły zaśmiać się ze swoich uczynków. Człowiek uczy się na błedach, więc powinien mieć prawo, by je popełniać. Musicie pamiętać, że wychowanie młodgo człowieka nie powinno polegać na samych zakazach. Mam nadziję, że przemyślicie swoje zachowanie i zmusicie się do reflekcji. Naprawdę warto.
Drodzy Dorosli
Czy wy naprawde nic nie pamietacie ? Gdy byliscie w moim wieku sprawy mialy zupelnie inny obrot niz teraz gdy macie tyle problemow na glowie. Kilka razy opowiadaliscie mi o swoich wyglupach z mlodosci i o tym jakie to byly dla was fajne czasy kiedy przylepialo sie kartki ze smiesznymi napisami albo cos podobnego. Przypominacie sobie? Takze nie rozumiem dlaczego teraz negujecie dzieci, skoro one tez chce usmiechac sie na wspomnienie swojej mlodosci. Czesto gdy cos zrobia zle karzecie je za to a przeciez sami mowiliscie ze czlowiek uczy sie na wlasnych bledach i wyciaga z tego wnioski, ze to jest najlepsza szkola zycia. Nie broncie im tego i pamietajcie za sami robiliscie tak samo. Mam nadzieje ze przemyslicie to o co was prosze i jednak zrozumiecie ze mam racje.
Z powazaniem ...
Drodzy dorośli
Myślę, że powinniście większą uwagę zwrócić na swoją przeszłość, przynajmniej w postępowaniu z młodzierzą. CZęsto opowiadacie im o swojej młodości, o wybrykach, zabawach do białego rana, a sami zabraniacie im tego. Odrobinę więcej ematii. Jestem przekonana, że kiedy byliście nastolatkami, też często rozrabialiście, dostawaliście kary, a jednak teraz nie potraficie się do tego ustosunkować. Myślę, że miło wspominacie dawne czasy, więc z jakiego powodu zabraniacie swoim dzieciom budzować równie miłych wspomnień. Tak, by kiedyś mogły zaśmiać się ze swoich uczynków. Człowiek uczy się na błedach, więc powinien mieć prawo, by je popełniać. Musicie pamiętać, że wychowanie młodgo człowieka nie powinno polegać na samych zakazach. Mam nadziję, że przemyślicie swoje zachowanie i zmusicie się do reflekcji. Naprawdę warto.
Z poważaniem