Mama opowiedziała mi o Twojej strasznej chorobie. Jesteś pewnie załamany. I wcale mnie to nie dziwi. Nawet nie wyobrażam sobie przez co przechodzisz. Ale piszę ten list nie po to, aby okazywać litość, czy łączyć się z Tobą w bólu... Stwierdziłem, że spróbuję pokazać ci pozytywną stronę tej sytuacji. Żyjemy byle jak, zajęci swoimi sprawami, wiele planów i marzeń odkładamy na później. Wydaje nam się że mamy dużo czasu. A Ty wiesz, że już go nie masz. Wiem ,że to okrutne. Ale możesz podjąć decyzję jak przeżyć czas, który Ci został. Probonuję według zasady "carpe diem", stare jak świat, a jakie mądre. Po co marnować czas na smutki i żale, na złość i gniew. Złap dzień za ogon i zduś jak cytrynę. Wyduś z niego ile tylko się da. Możesz robić to o czym zawsze marzyłeś, skoczyć na bungiee, zobaczyć Amerykę, zakochać się. Nie musisz skupiać się na gromadzeniu rzeczy doczesnych. Możesz po prostu cieszyć się życiem. Zrzuć z siebie bagaż planów, rozsądnych rozważań nad przyszłością i wykorzystaj czas, by skosztować uroków życia. Leciałeś kiedyś balonem? Łowiłeś ryby? Całowałeś dziewczynę? Nie? Nadszedł na to czas. Przemyśl to. Ciekaw jestem na ile atrakcyjna wydała Ci się moja propozycja. Pozdrawiam. Antek
Mama opowiedziała mi o Twojej strasznej chorobie. Jesteś pewnie załamany. I wcale mnie to nie dziwi. Nawet nie wyobrażam sobie przez co przechodzisz. Ale piszę ten list nie po to, aby okazywać litość, czy łączyć się z Tobą w bólu...
Stwierdziłem, że spróbuję pokazać ci pozytywną stronę tej sytuacji. Żyjemy byle jak, zajęci swoimi sprawami, wiele planów i marzeń odkładamy na później. Wydaje nam się że mamy dużo czasu. A Ty wiesz, że już go nie masz. Wiem ,że to okrutne. Ale możesz podjąć decyzję jak przeżyć czas, który Ci został. Probonuję według zasady "carpe diem", stare jak świat, a jakie mądre. Po co marnować czas na smutki i żale, na złość i gniew. Złap dzień za ogon i zduś jak cytrynę. Wyduś z niego ile tylko się da. Możesz robić to o czym zawsze marzyłeś, skoczyć na bungiee, zobaczyć Amerykę, zakochać się. Nie musisz skupiać się na gromadzeniu rzeczy doczesnych. Możesz po prostu cieszyć się życiem. Zrzuć z siebie bagaż planów, rozsądnych rozważań nad przyszłością i wykorzystaj czas, by skosztować uroków życia. Leciałeś kiedyś balonem? Łowiłeś ryby? Całowałeś dziewczynę? Nie? Nadszedł na to czas.
Przemyśl to. Ciekaw jestem na ile atrakcyjna wydała Ci się moja propozycja. Pozdrawiam. Antek