Miałam coś takiego na klasówce z polaka, choć trochę innego, ale dostałam piątkę. Coś tak pamiętam, więc mam nadzieję, że to co napisałam będzie okay.
Ranek, Planeta Ziemia
Kochana Różo!
Piszę ten list z nadzieją, że przeczytasz go bez zdenerwowania. Chodzi mi o to, że nie chcę, abyś była zbytnio na mnie zła. Wyjechałem z mojej... naszej planety i postanowiłem wrócić.
Mój wyjazd był nieco głupi. Chociaż nie, przez tą decyzję pojąłem różne, nieznane mi wartości. Nauczyłem się wiele i w końcu uświadomiłem sobie, że nie musiałem szukać przyjaciela, bo zawsze miałem go blisko siebie. Co prawda nie myślałem, że nim jesteś, kochana Różo, ale na szczęście opamiętałem się i zrozumiałem to.
Pewnie wywnioskowałaś, że wracam. Mam ogromną nadzieję, że nie będziesz zła. W końcu będę mógł Cię dalej pielęgnować, osłaniać przed wiatrem i różnymi zagrożeniami. Przecież masz tylko cztery kolce do obrony, więc musisz mieć kogoś jak mnie, kto pomoże w niebezpieczeństwach.
Jednak dlaczego chcę wrócić? Myślałem nad tą decyzją sporo czasu i myśl, że jesteś tam sama, bezbronna, utwierdziła mnie w przekonaniu, że beze mnie jest Ci źle. Wiem, wiem, pewnie teraz myślisz, że tak nie jest, ale znam Cię i wiem, że jest inaczej. Bardzo tęskniłem za Tobą. Nie znalazłem sobie miejsca, na którym mógłbym żyć. Poznałem wiele planet i ich właścicieli, jednak wolę mieszkać u siebie i z Tobą.
Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła. Ale bardzo tęsknie i ufam, że gdy wrócę, to będziesz szczęśliwa. Gdy wąż mnie ugryzie to wrócę. Czekaj na mnie.
Z pozdrowieniami ode mnie i moich przyjaciół – Lisa i Podróżnika.
Mały Książę.
PS. Myślę, że baobaby nie pojawiły się na naszej planecie, prawda? Bo jak nie, to będę miał wiele kłopotu, by je usunąć.
Miałam coś takiego na klasówce z polaka, choć trochę innego, ale dostałam piątkę. Coś tak pamiętam, więc mam nadzieję, że to co napisałam będzie okay.
Ranek, Planeta Ziemia
Kochana Różo!
Piszę ten list z nadzieją, że przeczytasz go bez zdenerwowania. Chodzi mi o to, że nie chcę, abyś była zbytnio na mnie zła. Wyjechałem z mojej... naszej planety i postanowiłem wrócić.
Mój wyjazd był nieco głupi. Chociaż nie, przez tą decyzję pojąłem różne, nieznane mi wartości. Nauczyłem się wiele i w końcu uświadomiłem sobie, że nie musiałem szukać przyjaciela, bo zawsze miałem go blisko siebie. Co prawda nie myślałem, że nim jesteś, kochana Różo, ale na szczęście opamiętałem się i zrozumiałem to.
Pewnie wywnioskowałaś, że wracam. Mam ogromną nadzieję, że nie będziesz zła. W końcu będę mógł Cię dalej pielęgnować, osłaniać przed wiatrem i różnymi zagrożeniami. Przecież masz tylko cztery kolce do obrony, więc musisz mieć kogoś jak mnie, kto pomoże w niebezpieczeństwach.
Jednak dlaczego chcę wrócić? Myślałem nad tą decyzją sporo czasu i myśl, że jesteś tam sama, bezbronna, utwierdziła mnie w przekonaniu, że beze mnie jest Ci źle. Wiem, wiem, pewnie teraz myślisz, że tak nie jest, ale znam Cię i wiem, że jest inaczej. Bardzo tęskniłem za Tobą. Nie znalazłem sobie miejsca, na którym mógłbym żyć. Poznałem wiele planet i ich właścicieli, jednak wolę mieszkać u siebie i z Tobą.
Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła. Ale bardzo tęsknie i ufam, że gdy wrócę, to będziesz szczęśliwa. Gdy wąż mnie ugryzie to wrócę. Czekaj na mnie.
Z pozdrowieniami ode mnie i moich przyjaciół – Lisa i Podróżnika.
Mały Książę.
PS. Myślę, że baobaby nie pojawiły się na naszej planecie, prawda? Bo jak nie, to będę miał wiele kłopotu, by je usunąć.