napisz list do romea w którym wyrazisz swoje uczucia (po wygnaniu z werony romea)
BEDE WDZIECZNA TEMU CO MI POMOZE I DAM NAJWIECEJ MOZLIWYCH PUNKTÓW:* ;)
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
Mantua, 26.07.1517r.
Najdroższa Julio!
Nawet nie potrafisz wyobrazić sobie, jak bardzo za Tobą tęsknię. Choć od mojego wygnania z Werony minęło zaledwie kilka dni czuję, że kolejnego już nie wytrzymam. Pragnę wyrazić nadzieję, że czujesz się dobrze i nadal odwzajemniasz moje uczucia.
Wspominam dzień, w którym Cię po raz pierwszy ujrzałem. Tam, na balu u Twego ojca, naprawdę poczułem ile znaczy dla mnie miłość. Zrobiłaś na mnie ogromne wrażenie. Taka piękna, delikatna i niewinna; tak blisko, a jednak całkowicie nieosiągalna. Modliłem się, abyś choć na mnie spojrzała. Resztę pamiętam jak przez mgłę, jedynie pocałunek z Tobą na chwilę rozjaśnił mi świat. Och! Jaką tragedią była dla mnie wiadomość, że jesteś z rodu Kapuletich! I choć byłem pewien, że nie zmienię już nigdy wobec Ciebie moich uczuć, to wiedziałem, że ta miłość będzie najtrudniejszą w historii świata. Jak widać, chyba się nie pomyliłem... Tuż po balu postanowiłem znów się z Tobą zobaczyć. Pamiętam drogę przez mur i drogę pod pamiętny balkon. Tam usłyszałem od Ciebie wyznanie miłości i przyrzeczenie uczucia na wieki. Nie miałem wątpliwości, że to właśnie z Tobą chcę spędzić resztę życia. Jeszcze wtedy nie przejmowałem się skłóconymi rodami; przy Tobie zapominałem o Bożym świecie. Postanowiliśmy się pobrać. Jak najszybciej, byleby tylko być razem. Komnata u ojca Laurentego: kolejne miejsce, które wiele dla mnie znaczy. To właśnie tam los połączył nas na wieki. Pamiętasz to jeszcze, najmilsza? Bo ja choć mógłbym z pamięci opowiedzieć każdą spędzoną tam sekundę, to wydaje mi się, jakby dzieliły mnie od tamtych chwil miliony lat. Chciałbym znów Cię ujrzeć i przytulić. Działałem pochopnie zabijając Tybalta i za późno zacząłem myśleć o konsekwencjach, lecz musiałem pomścić mego krewnego, któremu on wcześniej odebrał życie. Żałuję więc tylko tego, że nie mogę teraz być przy Tobie. Przeklinam księcia Werony za to co uczynił, bo choć działał sprawiedliwie sprawił, że zostaliśmy rozłączeni co jest dla mnie równe ze śmiercią. Godzinami obmyślam sposoby, dzięki którym dane nam będzie jeszcze kiedyś być razem. Wiem, że dłużej nie wytrzymam tej rozłąki i mam nadzieję, że równie za mną tęsknisz.
Całuję Twoje ręce najgoręcej jak tylko się da. Moje serce zostawiłem prze Tobie i dlatego jak najszybciej muszę się tam zjawić. Nie żałuję ani jednej wspólnie spędzonej z Tobą chwili i obiecuję, że jeszcze kiedyś się spotkamy.
Twój na zawsze,
Romeo
Nie wiem czy dokładnie o to chodziło ale jest;***