Dziękuję Tobie za Twój ostatni list. Cieszę się, że wszystko u Ciebie w porządku. U mnie też nie jest źle. Opowiem Tobie o mojej przygodzie, którą przeżyłąm w sobotę.
Był tp słoneczny jesienny ranek i razem z rodzicami postanowiłam pojechać na grzybobranie. Zawsze lubiłam takie wypady do lasu, więc taka możliwośc wywołała u mnie wiele radości. Kiedy byliśmy na miejscu, wzięliśmy koszyki i ruszyliśmy między drzewa. W pewnym momencie potknęłam się o korzeń i przewróciłam się. Moje kolano było całe zdarte. Na szczęście moja mama wzięła podręczną apteczkę do samochodu i szybko opatrzyła moją ranę. Zaraz po tym wróciliśmy do domu. Zdążylismy zebrać tylko 5 grzybków. Dziękie tej przygodzie będę bardziej ostrożna i poradzę sobi, kiedy następnym razem się skaleczę. Mimo wszystko nie życzę Tobie takich wypadków.
Gdy tak spacerowaliśmy to zauwarzyliśmy 2 duże jelenie .
Na początku się bardzo wystraszyłam , ale po pewnym czasie uznałam że nie trzeba panikować , bo sarnina powoli się od nas oddala. Wróciliśmy do samochodu i wróciliśmy do domu .
Byla to bardzo fajna przygoda . Nauczyłam się tego , że nie trzeba się bać zwiarzęcia leśnego , ponieważ ono same się nas boi .
Droga Kasiu!
Dziękuję Tobie za Twój ostatni list. Cieszę się, że wszystko u Ciebie w porządku. U mnie też nie jest źle. Opowiem Tobie o mojej przygodzie, którą przeżyłąm w sobotę.
Był tp słoneczny jesienny ranek i razem z rodzicami postanowiłam pojechać na grzybobranie. Zawsze lubiłam takie wypady do lasu, więc taka możliwośc wywołała u mnie wiele radości. Kiedy byliśmy na miejscu, wzięliśmy koszyki i ruszyliśmy między drzewa. W pewnym momencie potknęłam się o korzeń i przewróciłam się. Moje kolano było całe zdarte. Na szczęście moja mama wzięła podręczną apteczkę do samochodu i szybko opatrzyła moją ranę. Zaraz po tym wróciliśmy do domu. Zdążylismy zebrać tylko 5 grzybków. Dziękie tej przygodzie będę bardziej ostrożna i poradzę sobi, kiedy następnym razem się skaleczę. Mimo wszystko nie życzę Tobie takich wypadków.
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Ola
Pewnego dnia wybrałam się z rodziną na grzyby .
Gdy tak spacerowaliśmy to zauwarzyliśmy 2 duże jelenie .
Na początku się bardzo wystraszyłam , ale po pewnym czasie uznałam że nie trzeba panikować , bo sarnina powoli się od nas oddala. Wróciliśmy do samochodu i wróciliśmy do domu .
Byla to bardzo fajna przygoda . Nauczyłam się tego , że nie trzeba się bać zwiarzęcia leśnego , ponieważ ono same się nas boi .
poydrawiam ..................... .