madziaste
Zostań, zaplątałam skrzydła w śpiew. Zostań, brzegiem dźwięku tańczyć chcę Pozwól, że zasnę w tym akcie wśród świec Nie chcę się budzić półgłosem przez gniew
Tato nie pij pójdź już spać, Zostaw mamę zostaw nas, Wyproś gości późno już, niech idą Chciałabym mieć kiedyś psa, Który będzie bronił nas, chciałabym pójść kiedyś spać, w ciszy
Na wstępie mojego listu,chcę Cię serdecznie i mocno uściskać. Piszę do Ciebie ,ten list ojcze,ponieważ mam do Ciebie bardzo ważną prośbę. Zauważyłam ,że często nadużywasz alkoholu i wszędzie pochowane są w domu po kątach butelki.Chciałabym Cię prosić,abyś więcej nie pił. Codziennie przychodzisz do domu pijany,wszystkie koleżanki się ze mnie śmieją,że mam ojca alkoholika.Niestety taka prawda ,a ja wstydzę się za Ciebie i często jest mi smutno.Wiem ,że tego nie zauważyłeś ,bo tylko masz przed oczami alkohol,bo ja dla Ciebie się już nie liczę. Jeszcze raz proszę spełnij moją prośbę i nie pij więcej,bo chcę mieć kochającego ojca ,a nie alkoholika.Pomogę Ci wyjść z tego i z pewnością Ci się uda,jeżeli tylko będziesz chciał. Na tym kończę ten list przesyłając moc gorących całusków.
Zostań, brzegiem dźwięku tańczyć chcę
Pozwól, że zasnę w tym akcie wśród świec
Nie chcę się budzić półgłosem przez gniew
Tato nie pij pójdź już spać,
Zostaw mamę zostaw nas,
Wyproś gości późno już, niech idą
Chciałabym mieć kiedyś psa,
Który będzie bronił nas,
chciałabym pójść kiedyś spać, w ciszy
Na wstępie mojego listu,chcę Cię serdecznie i mocno uściskać.
Piszę do Ciebie ,ten list ojcze,ponieważ mam do Ciebie bardzo ważną prośbę.
Zauważyłam ,że często nadużywasz alkoholu i wszędzie pochowane są w domu po kątach butelki.Chciałabym Cię prosić,abyś więcej nie pił.
Codziennie przychodzisz do domu pijany,wszystkie koleżanki się ze mnie śmieją,że mam ojca alkoholika.Niestety taka prawda ,a ja wstydzę się za Ciebie i często jest mi smutno.Wiem ,że tego nie zauważyłeś ,bo tylko masz przed oczami alkohol,bo ja dla Ciebie się już nie liczę.
Jeszcze raz proszę spełnij moją prośbę i nie pij więcej,bo chcę mieć kochającego ojca ,a nie alkoholika.Pomogę Ci wyjść z tego i z pewnością Ci się uda,jeżeli tylko będziesz chciał.
Na tym kończę ten list przesyłając moc gorących całusków.
Twoja córka Monika.