Napisz list do narratora w którym umotywujesz swój powód powrotu do róży (Mam wcielić sie w Małego Księcia )
klasavb01
Napisanie tego listu nie przychodzi mi łatwo. Gdyby nie wiadomość o podróży geografa (pamiętasz, opowiadałem Ci o nim) na Ziemię, pewnie nigdy bym tego nie uczynił. Niewątpliwie dziwi Cię, dlaczego tak ważna osobistość jak geograf, zdecydowała się na łazikowanie. Otóż zachęciły go do tego moje opowieści o tej niezwykłej planecie, jaką jestZiemia; a przy okazji poprosiłem, aby wręczył Ci ten oto list. Nie dziw się, więc, że dostarczył go nieco ekscentryczny, starszy pan. Domyślam się, że nie było Ci łatwo mnie zrozumieć. Zachowywałem się dosyć dziwnie i rzadko odpowiadałem na twoje pytania, dlatego ten list powinien ci dużo wyjaśnić. Wiem, że do końca nie pogodziłeś się z moją decyzją o opuszczeniu Ziemi. Zapewne zastanawiałeś się, czy aby na pewno powróciłem na swoją planetę. Już nie musisz się martwić. U mnie wszystko jest w jak najlepszym porządku, jednak bardzo mi Ciebie brakuje. Często o Tobie myślę i mam nadzieję, że Ty o mnie także. Jednak nie o tych wszystkich sprawach chciałem Ci opowiedzieć. Wiesz, jestem bardzo szczęśliwy, a to za sprawą mojej róży, mojej ukochanej róży. Podczas pobytu na Ziemi dużo zrozumiałem, nauczyłem się wielu rzeczy, mógłbym rzec, że dojrzałem. Lis i Ty bardzo mi w tym pomogliście, gdyby nie Wasza pomoc byłbym na pewno bardzo nieszczęśliwy. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu – to właśnie ta rada, tak bardzo mi pomogła. Dzięki niej się zmieniłem. Ona utwierdziła mnie w przekonaniu, że powinienem wrócić do Być może dziwi Cię, że się na to zdecydowałem, w końcu opowiadałem Ci o niej tyle negatywnych rzeczy...No, ale ludzie się zmieniają, zrozumiałem, że mój kwiat jest dla mnie jedyny we Wszechświecie, uświadomiłem sobie jak bardzo go kocham. W końcu poświęciłem jej tyle czasu i troski; oswoiłem go. Sam nie wiem, dlaczego tak dużo czasu zajęło mi zrozumienie tego. Mój powrót był dla róży dużym zaskoczeniem, myślała, że opuściłem ją na zawsze. Nareszcie wyjaśniliśmy sobie wszelkie niedomówienia. Teraz jesteśmy już razem, szczęśliwi i zakochani. Wspólnie oglądamy zachody słońca i godzinami ze sobą rozmawiamy. Wiesz, zapomniałeś dorobić rzemień do kagańca. Nie mogę założyć go barankowi. Na początku bardzo zmartwiła mnie ta wiadomość, jednak okazało się, że moja ukochana i baranek, którego mi narysowałeś, zaprzyjaźnili się. To wszystko, o czym chciałem Ci powiedzieć. Wiem, że Ty nie będziesz w stanie mnie odwiedzić, ale jeśli ja będę miał taką możliwość to na pewno to uczynię. Myślę jednak, że nie nastąpi to tak szybko. Nie myśl, że bym nie chciał, ale trudno byłoby mi się rozstać z różą. Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz.
Domyślam się, że nie było Ci łatwo mnie zrozumieć. Zachowywałem się dosyć dziwnie i rzadko odpowiadałem na twoje pytania, dlatego ten list powinien ci dużo wyjaśnić.
Wiem, że do końca nie pogodziłeś się z moją decyzją o opuszczeniu Ziemi. Zapewne zastanawiałeś się, czy aby na pewno powróciłem na swoją planetę. Już nie musisz się martwić. U mnie wszystko jest w jak najlepszym porządku, jednak bardzo mi Ciebie brakuje. Często o Tobie myślę i mam nadzieję, że Ty o mnie także.
Jednak nie o tych wszystkich sprawach chciałem Ci opowiedzieć. Wiesz, jestem bardzo szczęśliwy, a to za sprawą mojej róży, mojej ukochanej róży.
Podczas pobytu na Ziemi dużo zrozumiałem, nauczyłem się wielu rzeczy, mógłbym rzec, że dojrzałem. Lis i Ty bardzo mi w tym pomogliście, gdyby nie Wasza pomoc byłbym na pewno bardzo nieszczęśliwy. Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu – to właśnie ta rada, tak bardzo mi pomogła. Dzięki niej się zmieniłem. Ona utwierdziła mnie w przekonaniu, że powinienem wrócić do Być może dziwi Cię, że się na to zdecydowałem, w końcu opowiadałem Ci o niej tyle negatywnych rzeczy...No, ale ludzie się zmieniają, zrozumiałem, że mój kwiat jest dla mnie jedyny we Wszechświecie, uświadomiłem sobie jak bardzo go kocham. W końcu poświęciłem jej tyle czasu i troski; oswoiłem go. Sam nie wiem, dlaczego tak dużo czasu zajęło mi zrozumienie tego.
Mój powrót był dla róży dużym zaskoczeniem, myślała, że opuściłem ją na zawsze. Nareszcie wyjaśniliśmy sobie wszelkie niedomówienia. Teraz jesteśmy już razem, szczęśliwi i zakochani. Wspólnie oglądamy zachody słońca i godzinami ze sobą rozmawiamy.
Wiesz, zapomniałeś dorobić rzemień do kagańca. Nie mogę założyć go barankowi. Na początku bardzo zmartwiła mnie ta wiadomość, jednak okazało się, że moja ukochana i baranek, którego mi narysowałeś, zaprzyjaźnili się.
To wszystko, o czym chciałem Ci powiedzieć. Wiem, że Ty nie będziesz w stanie mnie odwiedzić, ale jeśli ja będę miał taką możliwość to na pewno to uczynię. Myślę jednak, że nie nastąpi to tak szybko. Nie myśl, że bym nie chciał, ale trudno byłoby mi się rozstać z różą. Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz.
Twój Mały Książę.
Mam nadzieje ze pomogłam ! :)