Jestem na wycieczce z klasą w Krakowie. Wczoraj byliśmy w Muzeum Czartoryskich i oglądaliśmy obrazy różnych wybitnych artystów. Największe wrażenie wywarł na mnie obraz Leonarda Da Vinci pt.: "Dama z Gronostajem" lub zwany inaczej "Dama z łasiczką".
Postać damy została umieszczona w czarnej zamkniętej przestrzeni pozbawionej wszelkich ozdób. Ciemne tło kontrsatuje z jasno oświetloną postacią. Do przedstawienia twarzy i ubioru artysta użył ciepłej chromatyki. Alabastrowy, charakterystyczny dla kobiet z epoki odcień skóry został podkreślony czarnym naszyjnikiem. Jej prawa nieproporcjonalnie duża dłoń spoczywa na zwierzątku nazywanym gronostajem lub łasiczką. Wyraz twarzy modelki jest obojętny i spokojny z zarysowanym lekko uśmiechem. Głowa i wzrok zarówno damy jak i gronostaja zwrócone są w lewą stronę jakby ignorując obecność widza. Czuje się wyraźnie, że jakieś zdarzenie lub osoba przykuły ich uwagę. Światło pada z lewej strony oświetlając damę oraz zwierzątko. Gdy oglądałem ten obraz zacząłem mieć wrażenie, że Leonardo wyciął kobietę z innego obrazu i nakleił na czarne płótno, wpadło mi to do głowy dlatego iż zauważyłem zbyt mocno zarysowany kontur.
Mnie osobiście ujął ten obraz, był piękny. Wywarł na mnie piorunujące wrażenie. Przez cały czas jak na niego patrzyłem nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że dama uśmiecha się do mnie. Gdy będziesz w Krakowie musisz wejść do Muzeum Czartoryskich i zobaczyć "Damę z gronostajem" na własne oczy.
Kraków,15.07.2012
Drogi Antku,
Jestem na wycieczce z klasą w Krakowie. Wczoraj byliśmy w Muzeum Czartoryskich i oglądaliśmy obrazy różnych wybitnych artystów. Największe wrażenie wywarł na mnie obraz Leonarda Da Vinci pt.: "Dama z Gronostajem" lub zwany inaczej "Dama z łasiczką".
Postać damy została umieszczona w czarnej zamkniętej przestrzeni pozbawionej wszelkich ozdób. Ciemne tło kontrsatuje z jasno oświetloną postacią. Do przedstawienia twarzy i ubioru artysta użył ciepłej chromatyki. Alabastrowy, charakterystyczny dla kobiet z epoki odcień skóry został podkreślony czarnym naszyjnikiem. Jej prawa nieproporcjonalnie duża dłoń spoczywa na zwierzątku nazywanym gronostajem lub łasiczką. Wyraz twarzy modelki jest obojętny i spokojny z zarysowanym lekko uśmiechem. Głowa i wzrok zarówno damy jak i gronostaja zwrócone są w lewą stronę jakby ignorując obecność widza. Czuje się wyraźnie, że jakieś zdarzenie lub osoba przykuły ich uwagę. Światło pada z lewej strony oświetlając damę oraz zwierzątko. Gdy oglądałem ten obraz zacząłem mieć wrażenie, że Leonardo wyciął kobietę z innego obrazu i nakleił na czarne płótno, wpadło mi to do głowy dlatego iż zauważyłem zbyt mocno zarysowany kontur.
Mnie osobiście ujął ten obraz, był piękny. Wywarł na mnie piorunujące wrażenie. Przez cały czas jak na niego patrzyłem nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że dama uśmiecha się do mnie. Gdy będziesz w Krakowie musisz wejść do Muzeum Czartoryskich i zobaczyć "Damę z gronostajem" na własne oczy.
Pozdrawiam, twój....
MAM NADZIEJE ŻE POMOGŁAM XD