Napisz list do kolegi w którym opiszesz otatnio odbytą podróż(prawdziwą lub zmyślona)
Astrid414
Witaj np.:Tomku! chcę ci opowiedzieć o mojej ostatniej przygodzie.:Grałem w piłkę z np.: tatą. Mój tata kopnął tak piłkę, że wyleciała za ogrodzenie. Poszłam jej poszukać a tata na chwilę poszedł do domu. Chodziłam po łące i jej szukałam ale nie znalazłam piłki. Nagle usłyszałam szelest w trawie, i BUM!! z krzaków wyskoczyła mała sarenka. Na początku się wystraszyłam ale po paru sekundach już się nie bałam. Nagle sarenka odwróciła się i pobiegła w oddali rosnące drzewa. pobiegłam za nią.Gdy tak biegłam nagle zobaczyłam moją piłkę, podniosłam ją ale jak rozejrzałam się na około nie widziałam już sarenki. Myślę, że sarenka chciała pokazać gdzie jest moja piłka. Jak wróciłam z łąki na mój plac ja i np.: mogliśmy kontynuować grę, chciałabym jeszcze raz zobaczyć tę sarenkę...MYŚLĘ, ŻE POMOGŁAM PS! nie zapomnij o dacie na początku listu
0 votes Thanks 1
dagmarakoldras
Cześć (imię kolegi)! Co tam u Ciebie? Bo ja właśnie wróciłem wraz z rodzicami z nad Morza Bałtyckiego. Było bardzo fajnie, codziennie chodziliśmy popływać, ponieważ mieliśmy 100m do plaży. Pensjonat, w którym mieszkaliśmy był bardzo ładny, wokół budynku rozciągał się park, w którym można było posiedzieć na ławce i porozmawiać. Pokoje były też ogólnie ładne i duże, mieliśmy telewizor, lecz nie było kiedy oglądać. Poznałem tam wiele nowych kolegów i koleżanek. Często również bywaliśmy w mieście, robiliśmy sobie zakupy, bo sami sobie załatwialiśmy wyżywienie oraz dużo zwiedzaliśmy. Byliśmy w Gdańsku, zwiedziliśmy Stare Miasto (chyba tak się to nazywa), a tam była fontanna, na której stał Neptun. Karmiliśmy gołębie i inne ptactwo. Mi się tam bardzo podobało i chciałbym tam pojechać w przyszłym roku.Napisz do mnie, pozdrawiam (twoje imie) Fiuu no to wypociny skonczone. Mam nadzieje, że pomogłem ;) Liczę na naj
chcę ci opowiedzieć o mojej ostatniej przygodzie.:Grałem w piłkę z np.: tatą. Mój tata kopnął tak piłkę, że wyleciała za ogrodzenie. Poszłam jej poszukać a tata na chwilę poszedł do domu. Chodziłam po łące i jej szukałam ale nie znalazłam piłki. Nagle usłyszałam szelest w trawie, i BUM!! z krzaków wyskoczyła mała sarenka. Na początku się wystraszyłam ale po paru sekundach już się nie bałam. Nagle sarenka odwróciła się i pobiegła w oddali rosnące drzewa. pobiegłam za nią.Gdy tak biegłam nagle zobaczyłam moją piłkę, podniosłam ją ale jak rozejrzałam się na około nie widziałam już sarenki. Myślę, że sarenka chciała pokazać gdzie jest moja piłka. Jak wróciłam z łąki na mój plac ja i np.: mogliśmy kontynuować grę, chciałabym jeszcze raz zobaczyć tę sarenkę...MYŚLĘ, ŻE POMOGŁAM PS! nie zapomnij o dacie na początku listu
Co tam u Ciebie? Bo ja właśnie wróciłem wraz z rodzicami z nad Morza Bałtyckiego. Było bardzo fajnie, codziennie chodziliśmy popływać, ponieważ mieliśmy 100m do plaży. Pensjonat, w którym mieszkaliśmy był bardzo ładny, wokół budynku rozciągał się park, w którym można było posiedzieć na ławce i porozmawiać. Pokoje były też ogólnie ładne i duże, mieliśmy telewizor, lecz nie było kiedy oglądać. Poznałem tam wiele nowych kolegów i koleżanek. Często również bywaliśmy w mieście, robiliśmy sobie zakupy, bo sami sobie załatwialiśmy wyżywienie oraz dużo zwiedzaliśmy. Byliśmy w Gdańsku, zwiedziliśmy Stare Miasto (chyba tak się to nazywa), a tam była fontanna, na której stał Neptun. Karmiliśmy gołębie i inne ptactwo. Mi się tam bardzo podobało i chciałbym tam pojechać w przyszłym roku.Napisz do mnie, pozdrawiam (twoje imie)
Fiuu no to wypociny skonczone.
Mam nadzieje, że pomogłem ;)
Liczę na naj