Na poczatku mojego listu serdecznie cie pozdrawiam. Przepraszam ze tak dlugo sie nie
odzywalam/odzywalem ale mialam/mialem troche problemow w szkole i musialem/musialam przysisc do nauki. Narazie idzie mi coraz lepiej ale mam taki problem jeszcze z angielskim. Mam do ciebie ogromna prosbe jak bys mogla/mogl
pomoc mi z angielskiego i moglibysmy sie razem pouczyc.Pozdrawiam i czekam na odpis.
po ostatnim naszym spotkaniu, wiele rzeczy sobie przesmyślałam i chciałabym Cię przeprosić za moje zachowanie. NIe powinnam była na Ciebie się aż tak zezłościć tylko dlatego, że miałaś inne zdanie na temat. Każda z nas ma prawo myśleć inaczej i jako Twoja koleżanka powinnam była to tym bardziej uszanować. Działałam pod wpływem emocji i dlatego doszło do tej kłótni. Bardzo Cię jeszcze raz przepraszam za wszystko co wtedy powiedziałam na Twój temat. Wiedz, ze wcale tak nie myślę, "mówiły" za mnie nerwy i wzburzenie.
Mam nadzieję, że wybaczysz mi ten mały incydent i przyjmiesz przerosiny.
Na poczatku mojego listu serdecznie cie pozdrawiam. Przepraszam ze tak dlugo sie nie
odzywalam/odzywalem ale mialam/mialem troche problemow w szkole i musialem/musialam przysisc do nauki. Narazie idzie mi coraz lepiej ale mam taki problem jeszcze z angielskim. Mam do ciebie ogromna prosbe jak bys mogla/mogl
pomoc mi z angielskiego i moglibysmy sie razem pouczyc.Pozdrawiam i czekam na odpis.
Kochana Basiu,
po ostatnim naszym spotkaniu, wiele rzeczy sobie przesmyślałam i chciałabym Cię przeprosić za moje zachowanie. NIe powinnam była na Ciebie się aż tak zezłościć tylko dlatego, że miałaś inne zdanie na temat. Każda z nas ma prawo myśleć inaczej i jako Twoja koleżanka powinnam była to tym bardziej uszanować. Działałam pod wpływem emocji i dlatego doszło do tej kłótni. Bardzo Cię jeszcze raz przepraszam za wszystko co wtedy powiedziałam na Twój temat. Wiedz, ze wcale tak nie myślę, "mówiły" za mnie nerwy i wzburzenie.
Mam nadzieję, że wybaczysz mi ten mały incydent i przyjmiesz przerosiny.
Twoja skruszona,
Kasia