Napisz list do kogoś bliskiego z twojej rodziny, w którym opowiesz o ważnym dla ciebie wydarzeniu. Tylko nie piszecie o rodzeństwu ani o zwierzętach!!!!!
angelgirls444
Miejscowość, data Kochany Tato! Jak wiesz od niedawna mieszkam w Angli. Jest tu pięknie! Bardzo serdecznie Cię zapraszam do mojego nowego mieszkania. Jednak to mało ważne. Piszę do Ciebie list, gdyż chcę Ci opowiedzieć o bardzo ważnym dla mnie wydarzeniu. Wczoraj gdy poszłam do szkoły spotkałam pewnego chłopaca. Wszyscy się z niego śmiali, gdyż był chory. Ja jednak podjęłam się tego wyzwania i postanowiłam się z nim zaprzyjaźnić. Początki były trudne.. a nawet bardzo! Pewnie boi się zadawać z dzićmi, gdyż nie jeden raz został przez nich pobity. Po paru godzinach dałam sobie z tym spokój. Myślałam, że nigdy nie uda mi się z nim zakolegować. Gdy wracałam ze szkoły czułam się śledzona. Po paru minutach ktoś mnie napadł. Słyszałam tylko krzyki. Nagle odezwał się do mnie znajomy głos ,,Zostaw ją". Był to głow Janka, czyli tego chorego chłopca. Mężczyzna się przestraszył i uciekł a ja podziękowałam Jankowi za pomoc. Gdyby nie on nie wiem co, bym teraz robiła i gdzie bym się znalazła. Możliwe,że uratował mi życie. Pozdrawiam twoja córka Marta
0 votes Thanks 0
minigaura
20.02.2015r Drodzy rodzice Ostatnio na obozie Niedzielnej Szkółki wydarzyło się coś ważnego, o czym chcę wam powiedzieć. Proszę wysłuchajcie mnie.
Jak się rano obudziłam nie wiedziałam co się dzieje. Wszyscy stali obok mojego łóżka i się mnie przyglądali. Myślałam że może coś ze mną nie tak, ale po chwili zaczęli mi składać życzenia urodzinowe.
Niedługo wracam do domu gorąco pozdrawiam (Twoje imię i nazwisko)
Kochany Tato!
Jak wiesz od niedawna mieszkam w Angli. Jest tu pięknie! Bardzo serdecznie Cię zapraszam do mojego nowego mieszkania. Jednak to mało ważne. Piszę do Ciebie list, gdyż chcę Ci opowiedzieć o bardzo ważnym dla mnie wydarzeniu.
Wczoraj gdy poszłam do szkoły spotkałam pewnego chłopaca. Wszyscy się z niego śmiali, gdyż był chory. Ja jednak podjęłam się tego wyzwania i postanowiłam się z nim zaprzyjaźnić. Początki były trudne.. a nawet bardzo! Pewnie boi się zadawać z dzićmi, gdyż nie jeden raz został przez nich pobity. Po paru godzinach dałam sobie z tym spokój. Myślałam, że nigdy nie uda mi się z nim zakolegować. Gdy wracałam ze szkoły czułam się śledzona. Po paru minutach ktoś mnie napadł. Słyszałam tylko krzyki. Nagle odezwał się do mnie znajomy głos ,,Zostaw ją". Był to głow Janka, czyli tego chorego chłopca. Mężczyzna się przestraszył i uciekł a ja podziękowałam Jankowi za pomoc.
Gdyby nie on nie wiem co, bym teraz robiła i gdzie bym się znalazła. Możliwe,że uratował mi życie.
Pozdrawiam
twoja córka Marta
Drodzy rodzice
Ostatnio na obozie Niedzielnej Szkółki wydarzyło się coś ważnego, o czym chcę wam powiedzieć. Proszę wysłuchajcie mnie.
Jak się rano obudziłam nie wiedziałam co się dzieje. Wszyscy stali obok mojego łóżka i się mnie przyglądali. Myślałam że może coś ze mną nie tak, ale po chwili zaczęli mi składać życzenia urodzinowe.
Niedługo wracam do domu gorąco pozdrawiam (Twoje imię i nazwisko)