Co u Ciebie słychać? U mnie wszystko po staremu. Chciałem Ci opowiedzieć moją osatnią przygodę. Wraz z moim kolegą Bartkiem chodziliśmy po lesie kiedy naszą uwagę zwróciła mała sarenka leżąca pod drzewem. Podszedliśmy do niej i zauważyliśmy, że jest zaplątana w metalowy, kolczasty drut. Szybko rozwiązaliśmy go i wzięliśmy ją na ręce. Pobiegliśmy do domu gdzie zadzwoniliśmy po weterynarza. Pan weterynarz przyjechał do nas w pięć minut i od razu pobiegł do zranionej sarenki. Opatrzył ją i przygotował kosz, do którego zaraz ją położył. Pochwalił nas, że dobrze się zachowaliśmy i dał nam czekoladę. Powiedział, że to tylko zadrapanie i sarenka będzie skakała za tydzień. Ucieszyliśmy się, że spełniliśmy dobry uczynek. To była wspaniała historia. Czekam na Twoją odpowiedź. Pozdrawiam Maciek.
Kochana ciociu!
Co u Ciebie słychać? U mnie wszystko po staremu. Chciałem Ci opowiedzieć moją osatnią przygodę. Wraz z moim kolegą Bartkiem chodziliśmy po lesie kiedy naszą uwagę zwróciła mała sarenka leżąca pod drzewem. Podszedliśmy do niej i zauważyliśmy, że jest zaplątana w metalowy, kolczasty drut. Szybko rozwiązaliśmy go i wzięliśmy ją na ręce. Pobiegliśmy do domu gdzie zadzwoniliśmy po weterynarza. Pan weterynarz przyjechał do nas w pięć minut i od razu pobiegł do zranionej sarenki. Opatrzył ją i przygotował kosz, do którego zaraz ją położył. Pochwalił nas, że dobrze się zachowaliśmy i dał nam czekoladę. Powiedział, że to tylko zadrapanie i sarenka będzie skakała za tydzień. Ucieszyliśmy się, że spełniliśmy dobry uczynek. To była wspaniała historia. Czekam na Twoją odpowiedź. Pozdrawiam Maciek.