dominisia1810
No nie wiem, jbc to mow co jest zle to postaram sie poprawic :P
Drogi Patryku!
Piszę do Ciebie dziś, gdyż nasze kontakty trochę ucichły, a chciałbym Ci opowiedzieć o moich planach na ferie zimowe. Może Cię zainteresuję byś wyjechał razem ze mną?
W te ferie, z rodzicami podjąłem decyzję, że pojedziemy do Wisły. Tak, do Wisły. Miasto jest bardzo ładne, gdyż świetnie nadaje się do zwiedzania, a poza tym jest dobrą atrakcją. Jak dobrze wiesz, to tu urodził się i mieszka legendarny skoczek Adam Małysz. Oczwiście, nie jedziemy tam, by go spotkać, tylko by zwiedzić okolicę. Rynek, który jest centrum miasta, w zimę gromadzi dużą ilość ludzi, którzy chętnie rozmawiają i mimo panującej temperatury świetnie się bawią. Z tego co czytałem, będziemy mogli zwiedzić skocznie, a to bardzo miła informacja dla mnie i pewnie dla Ciebie też. Jak dobrze pamiętasz kiedyś razem oglądaliśmy naszego mistrza w akcji. Teraz nadarza się okazja zwiedzenia rodzinnej skoczni polskiego orła. Wyjazd zaplanowaliśmy na początek stycznia, a w planach mamy zwiedzanie okolic. Ty wiesz, że nie daleko jest miejscowość Istebna, gdzie co roku spadają trzy metry śniegu?! Mam nadzieję, że będziesz chętny na wspólne wakacje i znów spędzimy chwilę razem. Chciałbym tym wyjazdem odbudować nasz kontakt, który nie oszukujmy się przycichł. Obiecuję Ci, że będziemy się świetnie bawić, a ty nie będziesz tego żałował. Pamiętaj, że czekam na odpowiedź, gdyż jest to bardzo ważne.
Na wstępie mojego listu ,chcę Cię serdecznie pozdrowić. Dawno się nie widzieliśmy ,więc postanowiłem do Ciebie napisać.Co u Ciebie słychać?.U mnie wszystko dobrze ,chociaż ostatnio spotkała mnie niezwykła przygoda w lesie.Chciałbym Ci o niej opowiedzieć. W piątek była piękna pogoda ,więc postanowiłem wybrać się do lasu na grzyby.Szedłem ścieżką szukając grzybów ,ale jak na złość nie znalazłem ,ani jednego.Wchodziłem coraz dalej w ciemny las,gdy nagle usłyszałem cichutki odgłos.Trochę się wystraszyłem,ale zacząłem iśc w jego stronę.Nagle zobaczyłem nieopodal świerku malutką sarenkę ,która miała złamaną nóżkę.Zbliżyłem się do niej i wziąłem ją na ręce. Wszystko było by dobrze ,gdyby nie to ,że w tym ciemnym lesie zgubiłem drogę do domu.Krążyłem razem z sarenką dookoła i nigdzie nie widziałem ścieżki,gdy wtem usłyszałem nadbiegające stado saren.One zaczęły biec w przeciwną stronę ,a ja zorientowałem się ,że to właśnie jest moja droga do domu.W podzięce ,że zaopiekowałem się ich małą sarenką ,odwdzięczyły mi się wskazując drogę. To była niezwykła przygoda,która spotkała mnie w ciemnym lesie.Jeżeli chodzi o sarenkę to znajomy weterynarz opatrzył jej nóżkę i wypuściłem ją do lasu.Nigdy nie zapomnę to ,co spotkało mnie w lesie.A Ciebie Kubo spotkało ,coś niezwykłego? jezeli tak to opisz mi w liście. Na tym kończę ,ten list przesyłając moc pozdrowień.
Drogi Patryku!
Piszę do Ciebie dziś, gdyż nasze kontakty trochę ucichły, a chciałbym Ci opowiedzieć o moich planach na ferie zimowe. Może Cię zainteresuję byś wyjechał razem ze mną?
W te ferie, z rodzicami podjąłem decyzję, że pojedziemy do Wisły. Tak, do Wisły. Miasto jest bardzo ładne, gdyż świetnie nadaje się do zwiedzania, a poza tym jest dobrą atrakcją. Jak dobrze wiesz, to tu urodził się i mieszka legendarny skoczek Adam Małysz. Oczwiście, nie jedziemy tam, by go spotkać, tylko by zwiedzić okolicę. Rynek, który jest centrum miasta, w zimę gromadzi dużą ilość ludzi, którzy chętnie rozmawiają i mimo panującej temperatury świetnie się bawią. Z tego co czytałem, będziemy mogli zwiedzić skocznie, a to bardzo miła informacja dla mnie i pewnie dla Ciebie też. Jak dobrze pamiętasz kiedyś razem oglądaliśmy naszego mistrza w akcji. Teraz nadarza się okazja zwiedzenia rodzinnej skoczni polskiego orła. Wyjazd zaplanowaliśmy na początek stycznia, a w planach mamy zwiedzanie okolic. Ty wiesz, że nie daleko jest miejscowość Istebna, gdzie co roku spadają trzy metry śniegu?! Mam nadzieję, że będziesz chętny na wspólne wakacje i znów spędzimy chwilę razem. Chciałbym tym wyjazdem odbudować nasz kontakt, który nie oszukujmy się przycichł. Obiecuję Ci, że będziemy się świetnie bawić, a ty nie będziesz tego żałował. Pamiętaj, że czekam na odpowiedź, gdyż jest to bardzo ważne.
Pozdrawiam,
Twój Najlepszy Przyjaciel,
Marcin ;)
Na wstępie mojego listu ,chcę Cię serdecznie pozdrowić.
Dawno się nie widzieliśmy ,więc postanowiłem do Ciebie napisać.Co u Ciebie słychać?.U mnie wszystko dobrze ,chociaż ostatnio spotkała mnie niezwykła przygoda w lesie.Chciałbym Ci o niej opowiedzieć.
W piątek była piękna pogoda ,więc postanowiłem wybrać się do lasu na grzyby.Szedłem ścieżką szukając grzybów ,ale jak na złość nie znalazłem ,ani jednego.Wchodziłem coraz dalej w ciemny las,gdy nagle usłyszałem cichutki odgłos.Trochę się wystraszyłem,ale zacząłem iśc w jego stronę.Nagle zobaczyłem nieopodal świerku malutką sarenkę ,która miała złamaną nóżkę.Zbliżyłem się do niej i wziąłem ją na ręce.
Wszystko było by dobrze ,gdyby nie to ,że w tym ciemnym lesie zgubiłem drogę do domu.Krążyłem razem z sarenką dookoła i nigdzie nie widziałem ścieżki,gdy wtem usłyszałem nadbiegające stado saren.One zaczęły biec w przeciwną stronę ,a ja zorientowałem się ,że to właśnie jest moja droga do domu.W podzięce ,że zaopiekowałem się ich małą sarenką ,odwdzięczyły mi się wskazując drogę.
To była niezwykła przygoda,która spotkała mnie w ciemnym lesie.Jeżeli chodzi o sarenkę to znajomy weterynarz opatrzył jej nóżkę i wypuściłem ją do lasu.Nigdy nie zapomnę to ,co spotkało mnie w lesie.A Ciebie Kubo spotkało ,coś niezwykłego? jezeli tak to opisz mi w liście.
Na tym kończę ,ten list przesyłając moc pozdrowień.