Piszę list do Ciebie po przeczytaniu opowiadania Sofoklesa pt. „Antygona”. Bardzo mnie zainteresowała Twoja postawa wobec brata i dlatego postanowiłem w tym liście wyrazić swoje zdanie na temat twojego postępowania. Moim zdaniem postąpiłaś bardzo dobrze chowając brata mimo zakazu, który został wydany przez króla Kreona. Myślę, że zrobiłaś dobry uczynek nie zostawiając brata na pożarcie ptakom. Dzięki twojej dobrej woli twój brat trafił do Hadesu. Muszę przyznać, że stałaś przed bardzo trudnym wyborem. Musiałaś wybrać: sprzeciwić się prawu boskiemu, które nakazywało pochować zmarłych, czy prawu ludzkiemu - jakim był zakaz króla Kreona. Kreon wydając ten zakaz nie zadawał sobie sprawy, że staje się nieposłuszny wobec woli bogów. Każde sprzeciwienie się prawu boskiemu ściąga klątwę i gniew bogów. Natomiast nieposłuszeństwo obywateli wobec króla to kara śmierci. Jednak nie ulękłaś się kary, jaka spotkała Cię od ludzi. Dla Ciebie ważniejsze było wypełnienie woli bogów nakazujące grzebanie zmarłych. Podziwiam Twoją odwagę przy grzebaniu brata, gdy nie otrzymałaś pomocy od nikogo w pochowaniu brata. Znając gniew króla nikt nie chciał się sprzeciwiać jego prawu. Trudno było spodziewać się pomocy od innych ludzi, ale na pomoc siostry mogłaś liczyć. Stało się jednak inaczej, najbliższa osoba także bała się gniewu króla bardziej aniżeli klątwy bogów. Nigdy nie stałem przed tak trudnym wyborem i dlatego nie potrafię powiedzieć jak zachował bym się na Twoim miejscu.
0 votes Thanks 1
kamiler123456Piszę do Ciebie, bo chcę powiedzieć, że jestem Ciebie dumna/y. Twój wyczyn i odwaga zasługują na szacunek. Antygono, Twoja postawa w obliczu tak strasznej historii, naprawdę mnie zaskoczyła. Sposób, w jaki broniłaś swoich racji, ta odwaga wobec Kreona sprawiły, że jesteś naprawdę wyjątkową osobą. Codziennie spotykam wiele osób, rozmawiam z nimi na różne tematy. Ci ludzie mówią, że jeśli będzie potrzeba, to oddadzą swoje życie za bliskich, ale nie jestem pewna czy tak by zrobili. Nie wiadomo, jakiego by dokonali wyboru. Ty Antygono, stanęłaś przed trudnym wyborem, ale podjęłaś słuszną decyzję. Pochowałaś brata, postąpiłaś według boskiego prawa. To się chwali. W Twoim czynie widać też jak bardzo kochasz brata, poświęciłaś życie, by go pochować. Byłaś świadoma, jak się to skończy, ale zrobiłaś tak, jak nakazywało Ci serce. Gdy stanęłaś w obliczu śmierci przed Kreonem, ani na chwilę nie wątpiłaś w słuszność swoich racji. Wiara, odwaga i miłość – to nimi powinien kierować się każdy człowiek. Ty jesteś takim człowiekiem. Twój zmarły brat i cała rodzina są Ciebie dumni. Jesteś bohaterką. Udowodniłaś, że nie sztuką jest mówić i obiecywać, ale słowa obrócić w czyny, a takie rzeczy przychodzą ludziom najtrudniej. Pokonałaś Kreona, Teby, pokonałaś wszystkich i to Ty, Antygono, jesteś zwyciężczynią tej walki. Walki najtrudniejszej… Walczyłaś o honor swojej rodziny, który został zhańbiony przez małżeństwo Edypa ze swoją matką. Ocaliłaś wartości rodzinne i honor Kosztem największym, bo swojego życia. Antygono, jesteś wzorem do naśladowania. Odważną i waleczną kobietą, o której nigdy nie zapomnimy.
Piszę list do Ciebie po przeczytaniu opowiadania Sofoklesa pt. „Antygona”. Bardzo mnie zainteresowała Twoja postawa wobec brata i dlatego postanowiłem w tym liście wyrazić swoje zdanie na temat twojego postępowania. Moim zdaniem postąpiłaś bardzo dobrze chowając brata mimo zakazu, który został wydany przez króla Kreona. Myślę, że zrobiłaś dobry uczynek nie zostawiając brata na pożarcie ptakom. Dzięki twojej dobrej woli twój brat trafił do Hadesu. Muszę przyznać, że stałaś przed bardzo trudnym wyborem. Musiałaś wybrać: sprzeciwić się prawu boskiemu, które nakazywało pochować zmarłych, czy prawu ludzkiemu - jakim był zakaz króla Kreona. Kreon wydając ten zakaz nie zadawał sobie sprawy, że staje się nieposłuszny wobec woli bogów. Każde sprzeciwienie się prawu boskiemu ściąga klątwę i gniew bogów. Natomiast nieposłuszeństwo obywateli wobec króla to kara śmierci. Jednak nie ulękłaś się kary, jaka spotkała Cię od ludzi. Dla Ciebie ważniejsze było wypełnienie woli bogów nakazujące grzebanie zmarłych. Podziwiam Twoją odwagę przy grzebaniu brata, gdy nie otrzymałaś pomocy od nikogo w pochowaniu brata. Znając gniew króla nikt nie chciał się sprzeciwiać jego prawu. Trudno było spodziewać się pomocy od innych ludzi, ale na pomoc siostry mogłaś liczyć. Stało się jednak inaczej, najbliższa osoba także bała się gniewu króla bardziej aniżeli klątwy bogów.
Nigdy nie stałem przed tak trudnym wyborem i dlatego nie potrafię powiedzieć jak zachował bym się na Twoim miejscu.
Antygono, Twoja postawa w obliczu tak strasznej historii, naprawdę mnie zaskoczyła. Sposób, w jaki broniłaś swoich racji, ta odwaga wobec Kreona sprawiły, że jesteś naprawdę wyjątkową osobą. Codziennie spotykam wiele osób, rozmawiam z nimi na różne tematy. Ci ludzie mówią, że jeśli będzie potrzeba, to oddadzą swoje życie za bliskich, ale nie jestem pewna czy tak by zrobili. Nie wiadomo, jakiego by dokonali wyboru. Ty Antygono, stanęłaś przed trudnym wyborem, ale podjęłaś słuszną decyzję. Pochowałaś brata, postąpiłaś według boskiego prawa. To się chwali. W Twoim czynie widać też jak bardzo kochasz brata, poświęciłaś życie, by go pochować. Byłaś świadoma, jak się to skończy, ale zrobiłaś tak, jak nakazywało Ci serce. Gdy stanęłaś w obliczu śmierci przed Kreonem, ani na chwilę nie wątpiłaś w słuszność swoich racji. Wiara, odwaga i miłość – to nimi powinien kierować się każdy człowiek. Ty jesteś takim człowiekiem. Twój zmarły brat i cała rodzina są Ciebie dumni. Jesteś bohaterką. Udowodniłaś, że nie sztuką jest mówić i obiecywać, ale słowa obrócić w czyny, a takie rzeczy przychodzą ludziom najtrudniej. Pokonałaś Kreona, Teby, pokonałaś wszystkich i to Ty, Antygono, jesteś zwyciężczynią tej walki. Walki najtrudniejszej… Walczyłaś o honor swojej rodziny, który został zhańbiony przez małżeństwo Edypa ze swoją matką. Ocaliłaś wartości rodzinne i honor Kosztem największym, bo swojego życia.
Antygono, jesteś wzorem do naśladowania. Odważną i waleczną kobietą, o której nigdy nie zapomnimy.