Legenda o Ropie, spisana przez długoletniego biegłego taksatora sądowego w Szymbarku głosi, iż…Bardzo dawno temu, kiedy naszą ziemię zamieszkiwali ludzie olbrzymy, zło szerzyło się wokół. Szkodzili oni sobie wzajemnie, nie przestrzegali przykazań bożych, nie szanowali dobrych obyczajów. Złe duchy ciągle jątrzyły, podjudzały zwaśnionych, potęgując w nich najgorsze cechy: pychę, zazdrość, nienawiść. Ciągłe swary, kłótnie wypełniały im czas. Pan Bóg coraz trudniej znosił ten widok. Ostrzegał ludzi różnymi znakami, zsyłając na nich klęski w postaci niekończących się powodzi, morowego powietrza i głodu. W ten sposób dawał im czas na opamiętanie i poprawę. Ale oni byli wciąż źli i niepoprawni. Kiedy zło całkowicie opanowało umysły, serca ludzi, i nie było już nadziei na poprawę, Pan Bóg wezwał do siebie św. Michała i polecił mu zgładzić zuchwały naród. Wśród niebywałych ciemności, przy piekielnym grzmocie piorunów, oślepiających błyskawicach, posypała się z nieba lawina bloków skalnych, kamieni i piasku. Ziemia zbita i pokaleczona złomem skalnym jęczała z bólu. Długo jątrzyła swoje rany cieczą wydobywającą się z jej wnętrza. Ta ciecz to właśnie ropa.
Legenda o Ropie, spisana przez długoletniego biegłego taksatora sądowego w Szymbarku głosi, iż…Bardzo dawno temu, kiedy naszą ziemię zamieszkiwali ludzie olbrzymy, zło szerzyło się wokół. Szkodzili oni sobie wzajemnie, nie przestrzegali przykazań bożych, nie szanowali dobrych obyczajów. Złe duchy ciągle jątrzyły, podjudzały zwaśnionych, potęgując w nich najgorsze cechy: pychę, zazdrość, nienawiść. Ciągłe swary, kłótnie wypełniały im czas. Pan Bóg coraz trudniej znosił ten widok. Ostrzegał ludzi różnymi znakami, zsyłając na nich klęski w postaci niekończących się powodzi, morowego powietrza i głodu. W ten sposób dawał im czas na opamiętanie i poprawę.
Legenda o Ropie, spisana przez długoletniego biegłego taksatora sądowego w Szymbarku głosi, iż…Bardzo dawno temu, kiedy naszą ziemię zamieszkiwali ludzie olbrzymy, zło szerzyło się wokół. Szkodzili oni sobie wzajemnie, nie przestrzegali przykazań bożych, nie szanowali dobrych obyczajów. Złe duchy ciągle jątrzyły, podjudzały zwaśnionych, potęgując w nich najgorsze cechy: pychę, zazdrość, nienawiść. Ciągłe swary, kłótnie wypełniały im czas. Pan Bóg coraz trudniej znosił ten widok. Ostrzegał ludzi różnymi znakami, zsyłając na nich klęski w postaci niekończących się powodzi, morowego powietrza i głodu. W ten sposób dawał im czas na opamiętanie i poprawę. Ale oni byli wciąż źli i niepoprawni. Kiedy zło całkowicie opanowało umysły, serca ludzi, i nie było już nadziei na poprawę, Pan Bóg wezwał do siebie św. Michała i polecił mu zgładzić zuchwały naród. Wśród niebywałych ciemności, przy piekielnym grzmocie piorunów, oślepiających błyskawicach, posypała się z nieba lawina bloków skalnych, kamieni i piasku. Ziemia zbita i pokaleczona złomem skalnym jęczała z bólu. Długo jątrzyła swoje rany cieczą wydobywającą się z jej wnętrza. Ta ciecz to właśnie ropa.
Legenda o Ropie, spisana przez długoletniego biegłego taksatora sądowego w Szymbarku głosi, iż…Bardzo dawno temu, kiedy naszą ziemię zamieszkiwali ludzie olbrzymy, zło szerzyło się wokół. Szkodzili oni sobie wzajemnie, nie przestrzegali przykazań bożych, nie szanowali dobrych obyczajów. Złe duchy ciągle jątrzyły, podjudzały zwaśnionych, potęgując w nich najgorsze cechy: pychę, zazdrość, nienawiść. Ciągłe swary, kłótnie wypełniały im czas. Pan Bóg coraz trudniej znosił ten widok. Ostrzegał ludzi różnymi znakami, zsyłając na nich klęski w postaci niekończących się powodzi, morowego powietrza i głodu. W ten sposób dawał im czas na opamiętanie i poprawę.