Dawno temu w Warszawie na ulicy Krzywe koło , w przepastnych lochach jednej z kamienic , zyl okrutny potwor zawany bazyliszkiem . mial postac koguta . swym straszliwym wzrokiem usmiercal ofiary . pewnego dnia dzieci platnerza Ostrogi , który w swojej kuźni robil piekne zbroje rycerskie , wybrały sie na spacer po rynku . ojciec ostrzegl je aby nie zblizaly sie do siedziby potwora . halszka i maciek ciekawie ogladali na rynku barwny tlum i liczne stragany . sprzedawano tam wschodnie tkaniny itd ,
po jakims czasie spotkal ich walus syn bednarza z zapiecka . namowil ich na wyprawe do podziemi potwora mowiac ze tam sa wielkie skarby . po chwili wahania dzieci ruszyly za nim . sam widom pomieszczenia przerazal ich , w pewnej chwili walus otworzyl ciezkie i stare dzwi i padl na ziemie skamienialy . porazil bo blask potwora . dzieci ujrzaly bazyliszka sckowaly sie za drzwi i cicho plakaly . po pewnym czasie zobaczyly sluzaca agate ktora ich szukala lecz wzrok potwora zamienil ja w kamien . po miescie rozszedla sie wiadomosc o kolejnych ofiarach potwora wiesc doszla tez do rodzicow dzieci oni w poszukiwaniu ratunku udali sie czarnoksieznika ktory polecil im zeby ktos odwazny zszedl do piwnicy obwieszony lustrami a gdy potwor zobaczy sw odbicie sam sie zabije . na smalka wybrano skazanego czlkowieka za zbrodznie , za uratowanie dzieci obiecano mu wolnosc
bazyliszek .
Dawno temu w Warszawie na ulicy Krzywe koło , w przepastnych lochach jednej z kamienic , zyl okrutny potwor zawany bazyliszkiem . mial postac koguta . swym straszliwym wzrokiem usmiercal ofiary . pewnego dnia dzieci platnerza Ostrogi , który w swojej kuźni robil piekne zbroje rycerskie , wybrały sie na spacer po rynku . ojciec ostrzegl je aby nie zblizaly sie do siedziby potwora . halszka i maciek ciekawie ogladali na rynku barwny tlum i liczne stragany . sprzedawano tam wschodnie tkaniny itd ,
po jakims czasie spotkal ich walus syn bednarza z zapiecka . namowil ich na wyprawe do podziemi potwora mowiac ze tam sa wielkie skarby . po chwili wahania dzieci ruszyly za nim . sam widom pomieszczenia przerazal ich , w pewnej chwili walus otworzyl ciezkie i stare dzwi i padl na ziemie skamienialy . porazil bo blask potwora . dzieci ujrzaly bazyliszka sckowaly sie za drzwi i cicho plakaly . po pewnym czasie zobaczyly sluzaca agate ktora ich szukala lecz wzrok potwora zamienil ja w kamien . po miescie rozszedla sie wiadomosc o kolejnych ofiarach potwora wiesc doszla tez do rodzicow dzieci oni w poszukiwaniu ratunku udali sie czarnoksieznika ktory polecil im zeby ktos odwazny zszedl do piwnicy obwieszony lustrami a gdy potwor zobaczy sw odbicie sam sie zabije . na smalka wybrano skazanego czlkowieka za zbrodznie , za uratowanie dzieci obiecano mu wolnosc
tyle :p