Dawno, dawno temu, na górzyste tereny porośnięte gęstymi lasami, które nie należały do nikogo, dotarł młody podróżnik. Był ciekawym świata człowiekiem, który marzył, aby w przyszłości zrobić czyn, który zostanie zapamiętany na długo.
Gdy maszerował, przemierzając las, ujrzał przedziwną zjawę. Ta, uradowana, od razu podeszła do podróżnika i zaczęła błagać 'panie miły, jesteś pierwszym śmiałkiem, co przychodzi na te ziemie - proszę, pomóż mi. Straszny potwór mieszka w tym lesie, i nie pozwala mi odejść z tego świata. Zabij go czym prędzej!'. Ten od razu się zgodził, widząc ból ducha.
Ruszył w głębie lasu, po drodze robiąc najróżniejsze bronie, aż w końcu dotarł do stwora. Był to najprawdziwszy demon, który po rozmowie z podróżnikiem, zdecydował się pójść z nim na kompromis. Powiedział, że uwolni zjawę, jeśli ten wejdzie na jej miejsce jako potężna roślina, stworzy tam osadę, i będzie tam przeżywał każdą wojnę, każdą stratę w postaci bólu, lecz będzie też przyjmował każdą nową osobę w postaci szczęścia. Obiecał też, że w takiej sytuacji opuści ziemie i nigdy w nich nie postawi swej nogi.
Podróżnik zdecydował się na uwolnienie zjawy, tym samym tworząc miasto, któremu towarzyszył przez kolejne wieki. Spełnił swoje marzenie, i jego imię, po któremu nazwano miasto zostało zapamiętane na zawsze.
Odpowiedź:
Dawno, dawno temu, na górzyste tereny porośnięte gęstymi lasami, które nie należały do nikogo, dotarł młody podróżnik. Był ciekawym świata człowiekiem, który marzył, aby w przyszłości zrobić czyn, który zostanie zapamiętany na długo.
Gdy maszerował, przemierzając las, ujrzał przedziwną zjawę. Ta, uradowana, od razu podeszła do podróżnika i zaczęła błagać 'panie miły, jesteś pierwszym śmiałkiem, co przychodzi na te ziemie - proszę, pomóż mi. Straszny potwór mieszka w tym lesie, i nie pozwala mi odejść z tego świata. Zabij go czym prędzej!'. Ten od razu się zgodził, widząc ból ducha.
Ruszył w głębie lasu, po drodze robiąc najróżniejsze bronie, aż w końcu dotarł do stwora. Był to najprawdziwszy demon, który po rozmowie z podróżnikiem, zdecydował się pójść z nim na kompromis. Powiedział, że uwolni zjawę, jeśli ten wejdzie na jej miejsce jako potężna roślina, stworzy tam osadę, i będzie tam przeżywał każdą wojnę, każdą stratę w postaci bólu, lecz będzie też przyjmował każdą nową osobę w postaci szczęścia. Obiecał też, że w takiej sytuacji opuści ziemie i nigdy w nich nie postawi swej nogi.
Podróżnik zdecydował się na uwolnienie zjawy, tym samym tworząc miasto, któremu towarzyszył przez kolejne wieki. Spełnił swoje marzenie, i jego imię, po któremu nazwano miasto zostało zapamiętane na zawsze.
Wyjaśnienie:
Mam nadzieję że pomogłam