Bardziej ideałowi dowódcy w książce "Chłopcy z placu broni" jest Boka.
Boka to dowódca honoru. Uczciwość Boka została przedstawiona, gdy to jako ostatni wchodząc na plac nie zamknął furtki. Wtedy to nakazał, by zapisać jego nazwisko w zeszycie. Następnym dowodem bylo to gdy na plac broni przyszedł ojciec Gebra, by się dowiedzieć czy jego syn jest zdrajcom. Natomiast wtedy Boka nakazał przyprowadzić Nemeczka. On zaś powiedziałz chonorem że Gereb nie jest zdrajcom. Podczas bitwy Bopka grał zgodnie z ustalonymi regułami, a Feri Acz złamał je. Ostatnim dowodem była śmierć Nemeczka, gdy to Boka mianwał go o stopniu wyższym.
Sorki za błędy ortograficzne, mam tylko 4 z polaka na semestr!!
Najbliższym dla mnie ideałem prawdziwego dowódcy-jest Nemeczek.Jest prawdziwym patryjotą.Bardzo kocha swój plac,nazywa go nawet swoją ojczyzną.W trosce o bezpieczeństwo placu podejmuje się odważnych zadań np.zakrada się do obozu wroga i nie waha się ujawnić,do tego mężnie znosi wymierzoną karę-co dowodzi jego odwagi.Nie daje się namówić na przejście do obozu nieprzyjaciela,a mimo ciężkiej choroby zjawia się,by walczyć w obronie placu.Poczucie obowiązku,nie pozwala mu leżeć bezczynnie w łóżku,choć zasługuje na odpoczynek.Pełniąc służbę dla swojej małej ojczyzny-zaziębia się i zdając sobie sprawę z tego,że umrze-żaluje,że nie zobaczy już swojego ukochanego placu.Tęskni za nim w ostatnich chwilach życia.Nemeczek ponosi największą ofiarę za plac-swoje młode,chłopięce życie. Dlatego jest dla mnie prawdziwym ideałem dowódcy.
Bardziej ideałowi dowódcy w książce "Chłopcy z placu broni" jest Boka.
Boka to dowódca honoru. Uczciwość Boka została przedstawiona, gdy to jako ostatni wchodząc na plac nie zamknął furtki. Wtedy to nakazał, by zapisać jego nazwisko w zeszycie. Następnym dowodem bylo to gdy na plac broni przyszedł ojciec Gebra, by się dowiedzieć czy jego syn jest zdrajcom. Natomiast wtedy Boka nakazał przyprowadzić Nemeczka. On zaś powiedziałz chonorem że Gereb nie jest zdrajcom. Podczas bitwy Bopka grał zgodnie z ustalonymi regułami, a Feri Acz złamał je. Ostatnim dowodem była śmierć Nemeczka, gdy to Boka mianwał go o stopniu wyższym.
Sorki za błędy ortograficzne, mam tylko 4 z polaka na semestr!!
Może zaczniesz tak:
Najbliższym dla mnie ideałem prawdziwego dowódcy-jest Nemeczek.Jest prawdziwym patryjotą.Bardzo kocha swój plac,nazywa go nawet swoją ojczyzną.W trosce o bezpieczeństwo placu podejmuje się odważnych zadań np.zakrada się do obozu wroga i nie waha się ujawnić,do tego mężnie znosi wymierzoną karę-co dowodzi jego odwagi.Nie daje się namówić na przejście do obozu nieprzyjaciela,a mimo ciężkiej choroby zjawia się,by walczyć w obronie placu.Poczucie obowiązku,nie pozwala mu leżeć bezczynnie w łóżku,choć zasługuje na odpoczynek.Pełniąc służbę dla swojej małej ojczyzny-zaziębia się i zdając sobie sprawę z tego,że umrze-żaluje,że nie zobaczy już swojego ukochanego placu.Tęskni za nim w ostatnich chwilach życia.Nemeczek ponosi największą ofiarę za plac-swoje młode,chłopięce życie. Dlatego jest dla mnie prawdziwym ideałem dowódcy.
Mam nadzieję,że pomogłam.Liczę,że to docenisz:)