Najbardziej podoba mi się baśn Mysi królik i niedźwiedź, ponieważ pakzuje ona do czego prowadzi nadmierna ciekawość-prowadzi na do wojen i konfliktów.
Mysi królik i niedźwiedź
Pewnego letniego dnia po lesie spacerował niedźwiedź z wilkiem. Nagle niedźwiedź zachwycił się śpiewem ptaków. Wilk powiedział mu, że to głos mysikrólika – króla ptaków. Niedźwiedź chciał bardzo zobaczyć pałac, więc musieli poczekać, aż dorosłe ptaki wyfruną z gniazda.
Gdy ptaki odleciały, w gnieździe ujrzał sześćmalutkich ptaszków. Rozczarował się wyglądem ich mieszkania. Miś nazwał małe mysikróliki podrzutkami, a te narobiły wrzasku na cały las. Nie chciały w ogóle jeść, tak były złe na niedźwiedzia. Król ptaków, aby ich uspokoić, wypowiedział wojnę misiowi.
Rozpoczęły się przygotowania do wojny. Po stronie niedźwiedzia stanęły wszystkie zwierzęta czworonożne, zaś ptakom pomagały wszystkie stworzenia latające.
Dowódcą zwierząt został sprytny lis. Mysikrólik wysłał komara na zwiady. Ten poznał hasło wojenne zwierząt.
Rozpoczęła się walka. Ziemia zadudniła od tętentu zwierzęcych nóg. Lis dzielnie trzymał ogon w górze. Król ptaków wysłał szerszenia, który użądlił lisa w podniesioną kitę, tak że lis musiał ją opuścić. To było hasło do odwrotu. Zwierzęta uciekły w popłochu.
Ptaki wygrały wojnę ale mysikróliki były nie zadowolone. Zażądały przeprosin niedźwiedzia. Ten szybko pobiegł do ptaszków, przeprosił za całe zamieszanie. Zadowolone pisklęta wreszcie zaczęły jeść i bawić się.
Najbardziej podoba mi się baśn Mysi królik i niedźwiedź, ponieważ pakzuje ona do czego prowadzi nadmierna ciekawość-prowadzi na do wojen i konfliktów.
Mysi królik i niedźwiedź
Pewnego letniego dnia po lesie spacerował niedźwiedź z wilkiem. Nagle niedźwiedź zachwycił się śpiewem ptaków. Wilk powiedział mu, że to głos mysikrólika – króla ptaków. Niedźwiedź chciał bardzo zobaczyć pałac, więc musieli poczekać, aż dorosłe ptaki wyfruną z gniazda.
Gdy ptaki odleciały, w gnieździe ujrzał sześć malutkich ptaszków. Rozczarował się wyglądem ich mieszkania. Miś nazwał małe mysikróliki podrzutkami, a te narobiły wrzasku na cały las. Nie chciały w ogóle jeść, tak były złe na niedźwiedzia. Król ptaków, aby ich uspokoić, wypowiedział wojnę misiowi.
Rozpoczęły się przygotowania do wojny. Po stronie niedźwiedzia stanęły wszystkie zwierzęta czworonożne, zaś ptakom pomagały wszystkie stworzenia latające.
Dowódcą zwierząt został sprytny lis. Mysikrólik wysłał komara na zwiady. Ten poznał hasło wojenne zwierząt.
Rozpoczęła się walka. Ziemia zadudniła od tętentu zwierzęcych nóg. Lis dzielnie trzymał ogon w górze. Król ptaków wysłał szerszenia, który użądlił lisa w podniesioną kitę, tak że lis musiał ją opuścić. To było hasło do odwrotu. Zwierzęta uciekły w popłochu.
Ptaki wygrały wojnę ale mysikróliki były nie zadowolone. Zażądały przeprosin niedźwiedzia. Ten szybko pobiegł do ptaszków, przeprosił za całe zamieszanie. Zadowolone pisklęta wreszcie zaczęły jeść i bawić się.