Tegoroczne powitanie nowego roku było w wyjątkowym towarzystwie – trzech Krów.
Drugi koncert Andy'ego, wbrew temu, czego się spodziewałam, różnił się od pierwszego prawie w połowie. Miłe zaskoczenie. Były stałe elementy, ale były też zmiany. Przede wszystkim za pierwszym razem Andoksy pojawiły się na scenie i tylko kicały, tym razem, poza konkursem tańca, który nam zaserwowały, zaśpiewały ze swoją Mamą piosenkę z Infernal Affairs.
Koncert zaczął się ponad godzinę później, niż inne (Andy w sumie miał ich 16), a to dlatego, by zahaczyć o północ, a nie skończyć po 23:00. Akurat na scenie był z Andoksami... które okrutnie rozrabiały. Czarny się przewrócił i nie mógł wstać, biały też się przewrócił - celowo, a potem wołał do Andy'ego swoim śmiesznym głosikiem: „Ah Ma, komu pierwszemu pomożesz wstać?!” Andy nie dał się wciągnąć w braterski wyścig krów. Obie Krówki leżały ze stópkami na scenie, ale brzuszkami i główkami na podnoszonej okrągłej scence, więc Andy kazał unieść scenkę i oba „maluchy” zostały postawione na nogi. No, prawie, bo Andox jednak jest nieporadna, mała, głupiutka Krówka i trudno mu było wstać, więc mu Mama pomógł.
O północy w Andy'ego diabeł wstąpił (skąd ten facet czerpie tyle energii?). Z szampanem w ręku biegał dookoła sceny, drąc się wniebogłosy, chlapiąc, skacząc... w którymś momencie buta zgubił. Najpierw myślałam, że się potknął, ale jak się zaczął śmiać, a potem zawrócił, to zauważyłam, że buta wkłada.
Załączam kilka zdjęć. Reszta, niestety, wyszła nieostro, albo rozmazana. Dwie główne przyczyny: ludziska szturchali, a do tego Andy jest jest 3-latek - nie usiedzi w jednym miejscu 2 minut, więc trudno mu robić zdjęcia, bo jestniestatyczny No i aparat mi nie leżał w ręku (za lekko, człowiek nie czuje, że trzyma coś w łapie w ogóle), choć i tak dobrze, że zdjęć nie robiłam moim, bo mój jest jeszcze gorszy.
Tegoroczne powitanie nowego roku było w wyjątkowym towarzystwie – trzech Krów.
Drugi koncert Andy'ego, wbrew temu, czego się spodziewałam, różnił się od pierwszego prawie w połowie. Miłe zaskoczenie. Były stałe elementy, ale były też zmiany. Przede wszystkim za pierwszym razem Andoksy pojawiły się na scenie i tylko kicały, tym razem, poza konkursem tańca, który nam zaserwowały, zaśpiewały ze swoją Mamą piosenkę z Infernal Affairs.
Koncert zaczął się ponad godzinę później, niż inne (Andy w sumie miał ich 16), a to dlatego, by zahaczyć o północ, a nie skończyć po 23:00. Akurat na scenie był z Andoksami... które okrutnie rozrabiały. Czarny się przewrócił i nie mógł wstać, biały też się przewrócił - celowo, a potem wołał do Andy'ego swoim śmiesznym głosikiem: „Ah Ma, komu pierwszemu pomożesz wstać?!” Andy nie dał się wciągnąć w braterski wyścig krów. Obie Krówki leżały ze stópkami na scenie, ale brzuszkami i główkami na podnoszonej okrągłej scence, więc Andy kazał unieść scenkę i oba „maluchy” zostały postawione na nogi. No, prawie, bo Andox jednak jest nieporadna, mała, głupiutka Krówka i trudno mu było wstać, więc mu Mama pomógł.
O północy w Andy'ego diabeł wstąpił (skąd ten facet czerpie tyle energii?). Z szampanem w ręku biegał dookoła sceny, drąc się wniebogłosy, chlapiąc, skacząc... w którymś momencie buta zgubił. Najpierw myślałam, że się potknął, ale jak się zaczął śmiać, a potem zawrócił, to zauważyłam, że buta wkłada.
Załączam kilka zdjęć. Reszta, niestety, wyszła nieostro, albo rozmazana. Dwie główne przyczyny: ludziska szturchali, a do tego Andy jest jest 3-latek - nie usiedzi w jednym miejscu 2 minut, więc trudno mu robić zdjęcia, bo jestniestatyczny No i aparat mi nie leżał w ręku (za lekko, człowiek nie czuje, że trzyma coś w łapie w ogóle), choć i tak dobrze, że zdjęć nie robiłam moim, bo mój jest jeszcze gorszy.
Rozumiem że krótki* komiks
obrazek 1
mama pies ( jak to głupio nie zabrzmiało ) rodzi 2 małe pieski
2 mame psiesków potrąca samochód / 2 Małe pieski gubią się w mieście
3 pieski wychodzą na ulice w różnych miejscach.
4 dobry chłopczyk dzwoni pod 112 i przyjeżdza służba i zanosi pas do schroniska
5 w schronisku znajdują się wszystkie pieski ( z mamą lub bez )
6 wszystkie pieski znajdują dom oczywiście w różnych miejscach
NAJ miło widziane