Pewnego dnia idac sobie parkiem kolo mojej szkoly zauwazylam jak cos sie w trawie blyszczy . Na poczatku myslalam ze to rosa na ktora pada slonce . Kiedy podeszlam zobaczylam ze to nie jest zadna rosa , tylko przepiekny klucz ktory byl bezbarwny i blyszczal sie kiedy padalo na niego slonce , w srodku mial male diamenciki . Przygladalam sie mu z uwaznoscia i zauwazylam ze drobnym druczkiem na nim bylo napisane "zielone drzewo " . Na poczatku nie wiedzialam za vardzo o co chodzi , pochodzilam po parku i nagle zauwazylam drzewo . Byl to dąb porosniety mchem , to bylo jedno z nielicznych drzew ktore bylo nim porosniete . Rozejzalam sie dookola drzewa lecz nigdzie nie widzialam zamka zebym mogla ten klucz tam wlozyc . W koncu na galezi zauwazylam narosl , bylo to odbicie klucza , rownie male jak i napis na nim . Przylozylam przepiekny klucz a tu nagle zauwazylam bardzo jasne swiatlo ktore po chwili ciemnialo . Kiedy wszystko sie ustatkowalo zauwazylam piekny palac i ogrod . Ogrod byl piekny , jak zaczarowany . Na drzewach nie bylo lisci tylko byly owoce , na jednym drzewie byly jablka, gruszki, pomarancze, mandarynki i kiwi. Pomiedy drzewami byla droga prowadzaca do palacu . Idac w zdluz niej doszlam do niego jednak tam tez byly drzwi ktore mogl otworzyc klucz . Przylozylam go ale po chiwli zniknal a drzwi sie otworzyly . Na przeciwko drzwi bylo wielkie lustro , zauwazylam swoje odbicie , mialam piekna suknie i fryzure jak na bal . Uslyszalam muzyke szlam za nia przedemna drzwi , byly one ogromne otworzyly sie gdy tylko blizej podeszlam . Gdy sie otworzyly uslyszlam piekna muzyke, wiele par pieknie ubranych . Nagle kazdy zaczal krzyczec Krolowa idzie . Patrzc w lustro nie zauwazylam diademu ktory mialam na wlosach . Ucieszylam sie bylam krolowa ktora tak bardzo chcialam byc , miec piekne sukienki , buty . Jednak moj czas sie konczyl musialam wracac do domu bo mama by sie o mnie martwila . Byl to piekny dzien , tylko szkoda ze nie moglam miec klucza na dluzej , pokazalabym to wszystko moim kolezanka z klasy .
Pewnego dnia idac sobie parkiem kolo mojej szkoly zauwazylam jak cos sie w trawie blyszczy . Na poczatku myslalam ze to rosa na ktora pada slonce . Kiedy podeszlam zobaczylam ze to nie jest zadna rosa , tylko przepiekny klucz ktory byl bezbarwny i blyszczal sie kiedy padalo na niego slonce , w srodku mial male diamenciki . Przygladalam sie mu z uwaznoscia i zauwazylam ze drobnym druczkiem na nim bylo napisane "zielone drzewo " . Na poczatku nie wiedzialam za vardzo o co chodzi , pochodzilam po parku i nagle zauwazylam drzewo . Byl to dąb porosniety mchem , to bylo jedno z nielicznych drzew ktore bylo nim porosniete . Rozejzalam sie dookola drzewa lecz nigdzie nie widzialam zamka zebym mogla ten klucz tam wlozyc . W koncu na galezi zauwazylam narosl , bylo to odbicie klucza , rownie male jak i napis na nim . Przylozylam przepiekny klucz a tu nagle zauwazylam bardzo jasne swiatlo ktore po chwili ciemnialo . Kiedy wszystko sie ustatkowalo zauwazylam piekny palac i ogrod . Ogrod byl piekny , jak zaczarowany . Na drzewach nie bylo lisci tylko byly owoce , na jednym drzewie byly jablka, gruszki, pomarancze, mandarynki i kiwi. Pomiedy drzewami byla droga prowadzaca do palacu . Idac w zdluz niej doszlam do niego jednak tam tez byly drzwi ktore mogl otworzyc klucz . Przylozylam go ale po chiwli zniknal a drzwi sie otworzyly . Na przeciwko drzwi bylo wielkie lustro , zauwazylam swoje odbicie , mialam piekna suknie i fryzure jak na bal . Uslyszalam muzyke szlam za nia przedemna drzwi , byly one ogromne otworzyly sie gdy tylko blizej podeszlam . Gdy sie otworzyly uslyszlam piekna muzyke, wiele par pieknie ubranych . Nagle kazdy zaczal krzyczec Krolowa idzie . Patrzc w lustro nie zauwazylam diademu ktory mialam na wlosach . Ucieszylam sie bylam krolowa ktora tak bardzo chcialam byc , miec piekne sukienki , buty . Jednak moj czas sie konczyl musialam wracac do domu bo mama by sie o mnie martwila . Byl to piekny dzien , tylko szkoda ze nie moglam miec klucza na dluzej , pokazalabym to wszystko moim kolezanka z klasy .
prosze o naj