Napisz krótkie opowiadanie pt. "to był prawdziwy cud".
kachaxD14
Pewnego słonecznego dnia, wybrałam się z przyjaciółką Kasią na spacer. Gdy przechodziłyśmy koło parku zobaczyłyśmy ze nasze koleżanki grają w koszykówkeę . Chciałyśmy się przyłączyć, wieec poszłyśmy do nich. Zapytałyśmy czy możemy z nimi zagrać . Odpowiedź brzmiała : Oczywiście, że tak ! Byłam w drużynie słabszych dziewczyn i przegrywałyśmy. A moja przyjaciółka była w drużynie lepszych więc wygrywały. Grałyśmy chyba z godzinkę . Potem zmęczone poszłyśmy na ławkę . Koleżanka poszła do sklepu po napój. Rozmawiałyśmy na wszystkie tematy. Ja z Kasią postanowiłyśmy już wracać do domu, ponieważ robiło się pomału ciemno. Skróciłyśmy sobie drogę wiec poszłysmy przez lasek. Niestety nie była to zbyt przyjemna trasa. Gdy szłyśmy, zauważyłyśmy,że na ścieżce leży jakiś pan i ma rozbitą z tyłu głowę . Przestraszyłyśmy się . Nie wiedziałyśmy co mamy robić . Podeszłyśmy blizej i zobaczyłyśmy czy wogle oddycha. Oddychał,lecz niestety ledwo co . Kasia wyciągneła komórke i zadzwoniła po pogotowie. pO 5 minutach przyjechało pogotowie. Dwóch panów wysiadło i zapytało co sie stało, wiec opowiedziałysmy im cała historię. Okazało się ze ten pan był pijany i gdy szedł przez las do domu potknął się o krzaka i upadł . Nie mógł się podnieść bo był bardzo pijany. Panowie z pogotowia powiedzieli ze gdyby nie my to ten pan by umarł. Jesteśmy z siebie zadowolone ze uratowałyśmy życie .
Chciałyśmy się przyłączyć, wieec poszłyśmy do nich. Zapytałyśmy czy możemy z nimi zagrać . Odpowiedź brzmiała : Oczywiście, że tak ! Byłam w drużynie słabszych dziewczyn i przegrywałyśmy. A moja przyjaciółka była w drużynie lepszych więc wygrywały. Grałyśmy chyba z godzinkę . Potem zmęczone poszłyśmy na ławkę . Koleżanka poszła do sklepu po napój. Rozmawiałyśmy na wszystkie tematy. Ja z Kasią postanowiłyśmy już wracać do domu, ponieważ robiło się pomału ciemno. Skróciłyśmy sobie drogę wiec poszłysmy przez lasek. Niestety nie była to zbyt przyjemna trasa. Gdy szłyśmy, zauważyłyśmy,że na ścieżce leży jakiś pan i ma rozbitą z tyłu głowę . Przestraszyłyśmy się . Nie wiedziałyśmy co mamy robić . Podeszłyśmy blizej i zobaczyłyśmy czy wogle oddycha. Oddychał,lecz niestety ledwo co . Kasia wyciągneła komórke i zadzwoniła po pogotowie. pO 5 minutach przyjechało pogotowie. Dwóch panów wysiadło i zapytało co sie stało, wiec opowiedziałysmy im cała historię.
Okazało się ze ten pan był pijany i gdy szedł przez las do domu potknął się o krzaka i upadł . Nie mógł się podnieść bo był bardzo pijany. Panowie z pogotowia powiedzieli ze gdyby nie my to ten pan by umarł. Jesteśmy z siebie zadowolone ze uratowałyśmy życie .