Idę podwórkiem. I nagle zauważyłam małego kotka który miałczał . Zostawiając się czemu podeszłam do niego i okazało się , ze jest chory . Było mi go bardzo szkoda a więc poszłam z nim do weterynarza , pytając się szybciej mamy o zgodę. W ten sposób nie poszłam do szkoły i swierdziłam , że to było szczeście z tym kotem poniewarz nie przygotowałam się na kartkówkę z matematyki .
Po powrocie nie chciałam go wyrzucać na dwór . I zapytałam się mamy czy mogę go przygarnąć . Mama się zgodziła i od tąd żyjemy razem i szczęśliwie.
Idę podwórkiem. I nagle zauważyłam małego kotka który miałczał . Zostawiając się czemu podeszłam do niego i okazało się , ze jest chory . Było mi go bardzo szkoda a więc poszłam z nim do weterynarza , pytając się szybciej mamy o zgodę. W ten sposób nie poszłam do szkoły i swierdziłam , że to było szczeście z tym kotem poniewarz nie przygotowałam się na kartkówkę z matematyki .
Po powrocie nie chciałam go wyrzucać na dwór . I zapytałam się mamy czy mogę go przygarnąć . Mama się zgodziła i od tąd żyjemy razem i szczęśliwie.