Napisz krótkie opowiadanie do przysłowia gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść .
olonek123Pewnego zimowego dnia przed świętami Bożego Narodzenia wszedłem do kuchni. Byłem bardzo głodny a mój głód podsycał zapach świeżego chleba i mleka. W kuchni siedziały moje ciocie. Było ich 6. Postanowiły, że w tym roku to one zorganizują u nas święta ponieważ moja mama była po poważnej operacji kręgosłupa. Na stole wigilijnym miał się znaleźć karp, barszcz, pierogi i wiele innych tradycyjnych potraw wigilijnych. Nadeszła w końcu godzina w w której mieliśmy zasiąść do wigilijnego stołu. Nagle z kuchni dobiegają krzyki. Wszyscy się zbiegliśmy do kuchni. Moje ciocie były w trakcie kłótni. Kłóciły się o to które danie jest lepsze... I z tej całej kłótni zapomniały ze w piecach i garnkach pieką się dania i tak to zapomniały o nich. Wszystko było przypalone. Już myślałem ze nie będziemy mieli co jeść ale cale szczęście znalazłem w lodowce pierogi gotowe do ugotowania. Barszcz wypiliśmy z paczki. Było wesoło i śmiesznie. Na końcu mi wujek powiedział ze gdzie kucharek 6 tam nie ma co jeść. :) Liczę na naj
1 votes Thanks 4
Fiodor1997
Pewnego razu Ula gotowala z mama zupe. Ula wyszla na chwilke na spacer a jej mama posolila zupe, gdy wrócila mama rozmawiala prze telefon , wiec Ula pomyslala ze mama noe posolila zupy wiec ja sama posolila i znowu wyszla na dwor. Przyszedl jej tato z pracy i nie zastal nikogo w domu tylko gotujaca sie zupe wiec i on pomyslal ze nikt jej nie solil i ja posolil. Gdy nadszedl czs obiadu zupy nie dalo sie jesc byla taka slona. Licze na naj Sorki za bledy szybko pisalam
Liczę na naj
Licze na naj Sorki za bledy szybko pisalam