Napisz krótkie opowiadanie (1str} o przygodach szczotki do butów. Wprowadź dialog między bohaterami
pilne potrzebuje na teraz!!
milpl
Dawno, dawno temu w pewnym schowku była sobie szczotka do butów. Mieszkała ona w dużej szafie nie tak jak inne szczotki, które powiesili na wieszaku. Była ona bardzo szczęśliwa, gdyż miała najlepsze miejsce ze wszystkich szczotek oraz właściciel ją bardzo lubił i używał. Pewnego razu zauważyła że jest już stara i nikt nie chce jej używać. Reszta szczotek się z niej śmiały i mówiły - no i co teraz to ty jesteś starą szczotą, a my mamy zaszczyt używania- a staruszka nie wiedziała co powiedzieć więc chowała się za regałem. Postanowiła więc poważnie porozmawiać z koleżankami. Zaprosiła je do siebie i zaczęły plotki: -Słyszałam, że się lekko zużyłaś- mówi pierwsza -Tak to prawda ale nie wyglądasz tak źle jak myślałam - powiedziała druga. -To życie jest kiepski, tak wy też niedługo się zużyjecie i będziecie miały tak samo jak ja. - Rzekła stara szczotka. -Więc musimy coś z tym zrobić, może damy mu znać żeby nas odnowił ? - pierwsza - To jest dobry pomysł ! - wykrzyknęła druga z trzecią szczotą. Na następny dzień napisały list to prośbami i położyły go na stole. Właściciel zmartwił się i od razy zamówił części do szczotek i żyły długo i szczęśliwie.
11 votes Thanks 11
agaunia
Pewnego dnia w wkrólewskim zamku kazano wypastować wszystkie buty.służący natychmiast zaczeli wypełniać rozkaz aż tu nagle szczotka nie pastowała dobrze butów. Kazano ją wyżucić.Ale nikt nie wiedział że to nie jej winatylko osób które ją trzymały w dłoniach.ta biena szczotka wkładała w czyszczenie jednego buta całe swoje serce. zasmuciła się bardzo gdy usłuszała że ma iść w odstawkę, zaczęła płakać żywymi łzami. ludzie którzy pastowali nią buty nie wiedzieli co się dzieje. Zaczeli rozmawiać między sobą. I nagle i stąd ni zowąt usłyszeli cichy głosik, ale niewiedzieli skąd dobiega.To był głos szczotki pastujący: czy słyszysz to samo co ja? człowiek: nie, chyba ci coś się zdaje? pastujący: ja słyszę wyraźnie głosy? człowiek: jesteś chory! pastujący:nikt niechce mi wieżyć... szczotka: ja ci wierzę. pastujący: kto to powiedział? szczotka: to szczotka do butów którą trzymasz. p: to nie możliwe przedmioty nie mówią. sz: a jednak rozmawiam z tobą. p: ja chyba naprawdę jestem chory? sz: nie możesz powiedzieć nikomu o tej rozmowie. proszę. p: dobrze. Bo wiem że i tak by mi nikt nie uwierzył? sz: powiem ci jak masz mnie trzymać aby dobrze pastowała buty. p: to mów... sz: gdy będę miała pastę na swoich włóknach i gdy będziesz pastował but to wkładaj w to całę swoje serce. p: dobrze wiesz że wkładam. sz: ale wkładasz go jeszcze za mało. postaraj się a zobaczysz ze będzie dobrze p: Ale mam cię odstawić? sz: Daj mi ostatnią szansę. Proszę P: dobrze sz: pamiętaj o moich słowach a będzie dobrze. bo już nigdy nie przemówię.mam ostatnią prośbę tylko ty masz trzymać mnie w ręcach nikt inny. p: dobrze spełnie to o co mnie prosisz. sz: dziękuję! żegnaj. p: ale proszę odezwij się. Ale szczotka tak jak powiedziała tak i zrobiła. Człowiek który nią pastował buty stosował się do wskazówek jakie mu dała. ludzie często zmieniali szczotki, a on trzymał się ciągle jednej.on się starzał ale ona była ciągle taka sama. Przed odejściem powiedział szczotce, że nie ma już siły y dalej pastować. Więc przekaże ją swojemu godnemu następcy. Który będzie wiedział jak ma pastowć bo to będą te same dłonie. szczotka nie odczuła żadnej zmiany .wiedziała że go już nie ma ale jest obecny przyniej swoim duchem. i tak kończy się przygoda szczotki do butów która miała być odstawiona na pułkę.
mam nadzieję ze się przyda jak wykorzystasz moje wypracowanie to powiedz czy moze być i co dostałeś jak bedziesz mógł a jak będzie możeza krótkie to napisz mi a ja jeszczę coś dopiszę.
Pewnego razu zauważyła że jest już stara i nikt nie chce jej używać. Reszta szczotek się z niej śmiały i mówiły - no i co teraz to ty jesteś starą szczotą, a my mamy zaszczyt używania- a staruszka nie wiedziała co powiedzieć więc chowała się za regałem. Postanowiła więc poważnie porozmawiać z koleżankami.
Zaprosiła je do siebie i zaczęły plotki:
-Słyszałam, że się lekko zużyłaś- mówi pierwsza
-Tak to prawda ale nie wyglądasz tak źle jak myślałam - powiedziała druga.
-To życie jest kiepski, tak wy też niedługo się zużyjecie i będziecie miały tak samo jak ja. - Rzekła stara szczotka.
-Więc musimy coś z tym zrobić, może damy mu znać żeby nas odnowił ? - pierwsza
- To jest dobry pomysł ! - wykrzyknęła druga z trzecią szczotą.
Na następny dzień napisały list to prośbami i położyły go na stole. Właściciel zmartwił się i od razy zamówił części do szczotek i żyły długo i szczęśliwie.
pastujący: czy słyszysz to samo co ja?
człowiek: nie, chyba ci coś się zdaje?
pastujący: ja słyszę wyraźnie głosy?
człowiek: jesteś chory!
pastujący:nikt niechce mi wieżyć...
szczotka: ja ci wierzę.
pastujący: kto to powiedział?
szczotka: to szczotka do butów którą trzymasz.
p: to nie możliwe przedmioty nie mówią.
sz: a jednak rozmawiam z tobą.
p: ja chyba naprawdę jestem chory?
sz: nie możesz powiedzieć nikomu o tej rozmowie. proszę.
p: dobrze. Bo wiem że i tak by mi nikt nie uwierzył?
sz: powiem ci jak masz mnie trzymać aby dobrze pastowała buty.
p: to mów...
sz: gdy będę miała pastę na swoich włóknach i gdy będziesz pastował but to wkładaj w to całę swoje serce.
p: dobrze wiesz że wkładam.
sz: ale wkładasz go jeszcze za mało. postaraj się a zobaczysz ze będzie dobrze
p: Ale mam cię odstawić?
sz: Daj mi ostatnią szansę. Proszę
P: dobrze
sz: pamiętaj o moich słowach a będzie dobrze. bo już nigdy nie przemówię.mam ostatnią prośbę tylko ty masz trzymać mnie w ręcach nikt inny.
p: dobrze spełnie to o co mnie prosisz.
sz: dziękuję! żegnaj.
p: ale proszę odezwij się.
Ale szczotka tak jak powiedziała tak i zrobiła. Człowiek który nią pastował buty stosował się do wskazówek jakie mu dała. ludzie często zmieniali szczotki, a on trzymał się ciągle jednej.on się starzał ale ona była ciągle taka sama. Przed odejściem powiedział szczotce, że nie ma już siły y dalej pastować. Więc przekaże ją swojemu godnemu następcy. Który będzie wiedział jak ma pastowć bo to będą te same dłonie. szczotka nie odczuła żadnej zmiany .wiedziała że go już nie ma ale jest obecny przyniej swoim duchem. i tak kończy się przygoda szczotki do butów która miała być odstawiona na pułkę.
mam nadzieję ze się przyda jak wykorzystasz moje wypracowanie to powiedz czy moze być i co dostałeś jak bedziesz mógł a jak będzie możeza krótkie to napisz mi a ja jeszczę coś dopiszę.