Moja mama "haruje jak wół" (cieżko pracuje). Wstaje "skoro świt" i pędzi na autobus do pracy. Gdy wraca do domu "padnięta jak pies Pluto" (bardzo zmęczona), często jest "nie w sosie" (w złym humorze). Jada tyle co kot napłakał(bardzo mało). Chodzi spać z kurami (bardzo wczesnie), by rano zdążyć na autobus. Tata często mówi jej, że chyba upadła na głowę (zgłupieć), żeby tak się przemęczać za "marne grosze" (mała płaca). Dlatego by polepszyć mamie humor "chodzi jak na rzęsach" (stara się). Czasem zabiera ją do kina lub teatru i robi "maślane oczy", byleby tylko mamie było przyjemnie. Ja też nie chcę "rzucać słów na wiatr" i pomagam mamie, kiedy tylko nadaży się taka okazja. Mamie też się coś od zycia należy.
(mam nadieję, że pomogłam. co prawda ten teks błaga się o poprawki, ale nie mam czasu, by go sprawdzić. Proszę, popraw błędy. ;) )
Moja mama "haruje jak wół" (cieżko pracuje). Wstaje "skoro świt" i pędzi na autobus do pracy. Gdy wraca do domu "padnięta jak pies Pluto" (bardzo zmęczona), często jest "nie w sosie" (w złym humorze). Jada tyle co kot napłakał(bardzo mało). Chodzi spać z kurami (bardzo wczesnie), by rano zdążyć na autobus. Tata często mówi jej, że chyba upadła na głowę (zgłupieć), żeby tak się przemęczać za "marne grosze" (mała płaca). Dlatego by polepszyć mamie humor "chodzi jak na rzęsach" (stara się). Czasem zabiera ją do kina lub teatru i robi "maślane oczy", byleby tylko mamie było przyjemnie. Ja też nie chcę "rzucać słów na wiatr" i pomagam mamie, kiedy tylko nadaży się taka okazja. Mamie też się coś od zycia należy.
(mam nadieję, że pomogłam. co prawda ten teks błaga się o poprawki, ale nie mam czasu, by go sprawdzić. Proszę, popraw błędy. ;) )