Lato 1940 roku miało zadecydować o przyszłości całego cywilizowanego świata i dalszych losach II wojny światowej. Wówczas to rozegrała się bitwa, określana mianem Bitwy o Brytanię, której głównym celem było powstrzymanie inwazji wojsk niemieckich na Anglię i obalenie mitu o niepokonanej potędze Niemiec. Hitlerowscy chcieli zmusić rząd brytyjski dokapitulacji i przez kilka tygodni przygotowywali się do ostatecznego uderzenia, gromadząc siły lotnicze, które miały otworzyć drogę do lądowania wojsk. W dniu 8 sierpnia niemieckie samoloty wyruszyły w stronę Anglii. Walki trwały do połowy września i zakończyły się porażką Luftwaffe. Niemcy, wbrew własnym oczekiwaniom, nie zdołali zniszczyć angielskiego lotnictwa i nie złamali ducha walki aliantów.
Po klęsce wrześniowej w 1939 roku żołnierze polscy nie zaniechali walki z wrogiem. Podjęli ją znowu na obczyźnie, w różnych krajach Europy. Wspaniałą kartę naszej historii zapisali bohaterscy lotnicy i mechanicy zgrupowani w Angli. Niezwykłe i brawurowe wyczyny ploskich lotników z Dywizjonu 303, o których szeroko pisała ówczesna prasa brytyjska, spisał Aleksander Fiedler i wydał, w książce pod tytułem "Dywizjon 303". Swoją postawą, niepospolitymi zdolnościami i umiejętnościami wojskowymi, doskonałym opanowaniem sztuki pilotażu, z
apałem, męstwem i zdyscypilonowaniem zdziwili Anglików w walce ze wspólnym wrogiem. Szybko zdobyli uznanie i sławę. Wierzyli bowiem, że walcząc pod obcym niebem, przyczynią sie do rozgromienia hitlerowców, a tym samym do uratowania własnej ojczyzny. To dla niej gotowi byli oddać życie. Pozostali wierni hasłu, wyszytemu na sztandarze : "Miłość żąda ofiary". ginęli więc, aby Polska była niepodległa. Zdaniem pilotów myśliwców była obrona własnych bombowców przed atakiem wroga. Byli to ludzie niezwykli, nie znoszący bezczynności i bierności. Zawsze nacierali, szturmowali, atakowali i szybko podejmowali decyzje. odznaczali sie przytomnością umysłu, trafnością ocen sytuacji, wielką spostrzegawczością. Technika Bojowa była prosta: szybko wypatrzeć wroga, zbliżyć sie do niego i atakować. Dzięki tej taktyce mieli dużo strąceń i mało własnych strat. na swymi angielskimi kolegami Poalcy górowali bystrym wzrokiem, taktyą bojową, nadzwyczjnych hartem ducha, odwagą i zaciętością w starciach ze znienawidzonym wrogiem. W powietrzu lotnik jest silnie zespolony z maszyną bojową. Życie jego jest związane z silnikiem- sercem samolotu. Pilot jest stale czujny , skoncentrowany i gotowy do ataku. Ale po wylądowaniu, po boju, staje się zwykłym człowiekiem, który kocha, żartuje, przeżywa radosne uniesienia i gorycz klęski. Wśród pilotów panowała przyjazna, koleżeńska atmosfera. Bezgraniczna ofiarność, odwaga i wielkie umiejętności polskich lotników w znacznym stopniu przyczyniły sie do obrony Wielkiej Brytanii przed inwazją Niemców. Po wojnie premier Winston Churchill powiedział o lotniskach biorących udział w bitwie o Anglię : "Nigdy jeszcze w historii tak wielu nie zawdzięczało tak wiele, tak nieliczym". W zdaniu tym zawarta jest też ocena polskich lotników.
Lato 1940 roku miało zadecydować o przyszłości całego cywilizowanego świata i dalszych losach II wojny światowej. Wówczas to rozegrała się bitwa, określana mianem Bitwy o Brytanię, której głównym celem było powstrzymanie inwazji wojsk niemieckich na Anglię i obalenie mitu o niepokonanej potędze Niemiec. Hitlerowscy chcieli zmusić rząd brytyjski dokapitulacji i przez kilka tygodni przygotowywali się do ostatecznego uderzenia, gromadząc siły lotnicze, które miały otworzyć drogę do lądowania wojsk. W dniu 8 sierpnia niemieckie samoloty wyruszyły w stronę Anglii. Walki trwały do połowy września i zakończyły się porażką Luftwaffe. Niemcy, wbrew własnym oczekiwaniom, nie zdołali zniszczyć angielskiego lotnictwa i nie złamali ducha walki aliantów.
Po klęsce wrześniowej w 1939 roku żołnierze polscy nie zaniechali walki z wrogiem. Podjęli ją znowu na obczyźnie, w różnych krajach Europy. Wspaniałą kartę naszej historii zapisali bohaterscy lotnicy i mechanicy zgrupowani w Angli.
Niezwykłe i brawurowe wyczyny ploskich lotników z Dywizjonu 303, o których szeroko
pisała ówczesna prasa brytyjska, spisał Aleksander Fiedler i wydał, w książce pod tytułem "Dywizjon 303".
Swoją postawą, niepospolitymi zdolnościami i umiejętnościami wojskowymi, doskonałym opanowaniem sztuki pilotażu, z
apałem, męstwem i zdyscypilonowaniem zdziwili Anglików w walce ze wspólnym wrogiem. Szybko zdobyli uznanie i sławę.
Wierzyli bowiem, że walcząc pod obcym niebem, przyczynią sie do rozgromienia hitlerowców, a tym samym do uratowania własnej ojczyzny. To dla niej gotowi byli oddać życie.
Pozostali wierni hasłu, wyszytemu na sztandarze : "Miłość żąda ofiary". ginęli więc, aby Polska była niepodległa.
Zdaniem pilotów myśliwców była obrona własnych bombowców przed atakiem wroga.
Byli to ludzie niezwykli, nie znoszący bezczynności i bierności. Zawsze nacierali, szturmowali, atakowali i szybko podejmowali decyzje. odznaczali sie przytomnością umysłu, trafnością ocen sytuacji, wielką spostrzegawczością.
Technika Bojowa była prosta: szybko wypatrzeć wroga, zbliżyć sie do niego i atakować.
Dzięki tej taktyce mieli dużo strąceń i mało własnych strat. na swymi angielskimi kolegami Poalcy górowali bystrym wzrokiem, taktyą bojową, nadzwyczjnych hartem ducha, odwagą i zaciętością w starciach ze znienawidzonym wrogiem.
W powietrzu lotnik jest silnie zespolony z maszyną bojową. Życie jego jest związane z silnikiem- sercem samolotu. Pilot jest stale czujny , skoncentrowany i gotowy do ataku. Ale po wylądowaniu, po boju, staje się zwykłym człowiekiem, który kocha, żartuje, przeżywa radosne uniesienia i gorycz klęski.
Wśród pilotów panowała przyjazna, koleżeńska atmosfera.
Bezgraniczna ofiarność, odwaga i wielkie umiejętności polskich lotników w znacznym stopniu przyczyniły sie do obrony Wielkiej Brytanii przed inwazją Niemców. Po wojnie premier Winston Churchill powiedział o lotniskach biorących udział w bitwie o Anglię : "Nigdy jeszcze w historii tak wielu nie zawdzięczało tak wiele, tak nieliczym". W zdaniu tym zawarta jest też ocena polskich lotników.
Myśle że pomogłam