Po pierwsze "wszystkie liczebniki i przymiotniki", oszalałeś? Wiesz ile w języku polskim jest tych części mowy?
Myślę że tyle spokojnie wystarczy:
Pewnego dnia nasza ukochana pani od matematyka poprosiła Jasia by policzł od jeden do stu. Mój stremowany kolega zaczął wypowiadać na głos wiele liczb: siedem, dwudziestu, pięć, jednak nie były one we właściwej kolejności więc piękna nauczycielka musiała postawić mu wielką ocenę niedostateczną w zeszycie.
czwartego pięknego dnia tygodnia poszedłem do sklepu kupić pięc mocno czerownych truskawek i cztery kilogramy ładnej pomarańczowej marchewki .
zapołaciłem cztery ,piędźesiąt dziewieć .
gdy wróciłem do domu zoriętowałem się ze zapomniałem kupić dwóch jajek .
gdy otworzyłem lodówke ujrzałem w niej cztery jajka.
Po pierwsze "wszystkie liczebniki i przymiotniki", oszalałeś? Wiesz ile w języku polskim jest tych części mowy?
Myślę że tyle spokojnie wystarczy:
Pewnego dnia nasza ukochana pani od matematyka poprosiła Jasia by policzł od jeden do stu. Mój stremowany kolega zaczął wypowiadać na głos wiele liczb: siedem, dwudziestu, pięć, jednak nie były one we właściwej kolejności więc piękna nauczycielka musiała postawić mu wielką ocenę niedostateczną w zeszycie.