Starogrecki kosmaty bożek lasu Pan miał dość wysokie o sobie mniemanie i nie uważał, aby jego kozi wygląd mógł przeszkadzać komuś w zawarciu małżeństwa. Zakochał się w Syrinks i chodził za nią prosząc, żeby została jego żoną. Niestety dziewczyna była z tego powodu bardzo nieszczęśliwa, a nie mogąc pozbyć się natręta, zwróciła się o pomoc do bogów. Bogowie postanowili przemienić ją w trzcinę. Zrozpaczony bożek Pan usiadł wśród trzciny i zaczął płakać bardzo żałośnie. Kiedy wiatr potrząsał rośliną wydawało mu się, że wdaje ona takie same żałosne i smutne dźwięki. Uciął więc z niej kilka łodyg, zrobił z niej siedem piszczałek nierównej długości. Potem połączył je razem w jednym szeregu. Tak powstała syrinks. Pan wygrywał na niej swe żale i żaden ptak nie mógł dorównać pięknym dźwiękom instrumentu, w którym płakała smutna dusza nimfy Syrinks.
Starogrecki kosmaty bożek lasu Pan miał dość wysokie o sobie mniemanie i nie uważał, aby jego kozi wygląd mógł przeszkadzać komuś w zawarciu małżeństwa. Zakochał się w Syrinks i chodził za nią prosząc, żeby została jego żoną. Niestety dziewczyna była z tego powodu bardzo nieszczęśliwa, a nie mogąc pozbyć się natręta, zwróciła się o pomoc do bogów. Bogowie postanowili przemienić ją w trzcinę. Zrozpaczony bożek Pan usiadł wśród trzciny i zaczął płakać bardzo żałośnie. Kiedy wiatr potrząsał rośliną wydawało mu się, że wdaje ona takie same żałosne i smutne dźwięki. Uciął więc z niej kilka łodyg, zrobił z niej siedem piszczałek nierównej długości. Potem połączył je razem w jednym szeregu. Tak powstała syrinks. Pan wygrywał na niej swe żale i żaden ptak nie mógł dorównać pięknym dźwiękom instrumentu, w którym płakała smutna dusza nimfy Syrinks.
Pozdrawiam.