angelika70
Urand ze Spychowa to jeden z bohaterów historycznej powieści Henryka Sienkiewicza pt. „Krzyżacy”. Jest groźnym rycerzem, który szuka zemsty na Krzyżakach.
Jurand był rycerzem o ogromnej postawie. Miał płowe wąsy i włosy, które opadały na dziobatą, lecz groźną twarz. Charakterystyczną cechą jego wyglądu było jedno oko barwy żelaza, którym potrafił przeniknąć człowieka na wylot - brak drugiego oka ukrywał po czarną opaską. Wygląd tego mężczyzny wzbudzał strach i jednocześnie szacunek. Jurand był osobą bardzo mściwą i groźną. Budził strach, a pograniczni komturowie drżeli na jego wspomnienie. Ten mężny rycerz zawsze walczył honorowo i nigdy nie naruszał praw rycerskich. Ciało i duszę posiadał z żelaza, a celem jego życia było zabijanie Krzyżaków, dla których nie znał litości i których więził w lochach Spychowa. Pomimo wielu walecznych cech był kochającym i wspaniałym ojcem.
Jurand przeszedł jednak bardzo duże zmiany. Ich przyczyną było okaleczenie go przez Krzyżaków i porwanie córki Danusi. Nie był to już ten sam człowiek. Miał białą twarz, niewiele różniącą się od mlecznych włosów i długiej brody. Był ślepy i brakowało mu prawej dłoni, na miejscu której nosił węzeł z brudnej szmaty. Za odzież służyła mu gruba włosienica przepasana powrósłem, którą nosił na gołym ciele. Był bardzo słaby, dlatego też podpierał się kosturem. Ogólnym wyglądem sprawiał wrażenie nieżywego. Jurand przeszedł również dużą metamorfozę wewnętrzną. Dla ratowania córki poświęcił rycerską dumą i godność. Całe dnie spędzał na modlitwach i wkroczył na drogę chrześcijańskiego miłosierdzia. Ten straszny pogromca Krzyżaków przebaczył swojemu katu i porywaczowi Danusi – puścił go wolno. Rycerz ze Spychowa postępował szlachetnie i wyzbył się okrucieństwa.
Postępowanie Juranda uświadamia mi , że w każdym człowieku pod wpływem silnych przeżyć następują przemiany. Zabijanie nie może być celem życia, gdyż jest siłą niszczącą.
Jurand był rycerzem o ogromnej postawie. Miał płowe wąsy i włosy, które opadały na dziobatą, lecz groźną twarz. Charakterystyczną cechą jego wyglądu było jedno oko barwy żelaza, którym potrafił przeniknąć człowieka na wylot - brak drugiego oka ukrywał po czarną opaską. Wygląd tego mężczyzny wzbudzał strach i jednocześnie szacunek. Jurand był osobą bardzo mściwą i groźną. Budził strach, a pograniczni komturowie drżeli na jego wspomnienie. Ten mężny rycerz zawsze walczył honorowo i nigdy nie naruszał praw rycerskich. Ciało i duszę posiadał z żelaza, a celem jego życia było zabijanie Krzyżaków, dla których nie znał litości i których więził w lochach Spychowa. Pomimo wielu walecznych cech był kochającym i wspaniałym ojcem.
Jurand przeszedł jednak bardzo duże zmiany. Ich przyczyną było okaleczenie go przez Krzyżaków i porwanie córki Danusi. Nie był to już ten sam człowiek. Miał białą twarz, niewiele różniącą się od mlecznych włosów i długiej brody. Był ślepy i brakowało mu prawej dłoni, na miejscu której nosił węzeł z brudnej szmaty. Za odzież służyła mu gruba włosienica przepasana powrósłem, którą nosił na gołym ciele. Był bardzo słaby, dlatego też podpierał się kosturem. Ogólnym wyglądem sprawiał wrażenie nieżywego. Jurand przeszedł również dużą metamorfozę wewnętrzną. Dla ratowania córki poświęcił rycerską dumą i godność. Całe dnie spędzał na modlitwach i wkroczył na drogę chrześcijańskiego miłosierdzia. Ten straszny pogromca Krzyżaków przebaczył swojemu katu i porywaczowi Danusi – puścił go wolno. Rycerz ze Spychowa postępował szlachetnie i wyzbył się okrucieństwa.
Postępowanie Juranda uświadamia mi , że w każdym człowieku pod wpływem silnych przeżyć następują przemiany. Zabijanie nie może być celem życia, gdyż jest siłą niszczącą.