napisz kartke z pamietnika orfeusza do eurydyki plis daje naj !!!!!!!!!!! na dziś plis samodzielnie
wilczek097
23 maj 476 p.n.e Jutro wkroczę do podziemia, do krainy boga Hadesa. Nie będę dłużej opłakiwał śmierci mojej ukochanej, pójdę po nią, choćby miałbym tam umrzeć. Na Zeusa, czemu tak się stało, czemu moja ukochana zmarła. Pewnie Zeus miał mnie wystawić na próbę. Tak czy inaczej, być może piszę w tym pamiętniku ostatni raz. Wyciągnę Hadesowi moją ukochaną hamadriadę. Tak, zrobię to. Przed dokonaniem tego wyczynu muszę jakoś się zmotywować. Już wiem. Pomyślę o jej pięknych włosach, smukłej sylwetce ciała. Pomyślę o jej ostatnim pocałunku. Tyle bym dał, żebym ją znowu zobaczył. Wyruszam jutro, o świcie. Jeśli wrócę bez niej, popełnię samobójstwo. Jak Hades ją nie puści do mnie, to splunę mu prosto twarz. Nieważne, że mnie zrzuci do Tartaru. Nie, nie mogę już opanować swojej wściekłości. Poproszę Artemidę o wspomożenie w tej trudnej misji. Na pewno zrozumie moje prośby. Nienawidzę swojego życia. Aristajosa najchętniej bym zabił. To nic, że to syn samego Appolina. Już jest późno. Muszę odpocząć przed jutrzejszym wysiłkiem. Już idę po ciebie, Eurydyko!
Jutro wkroczę do podziemia, do krainy boga Hadesa. Nie będę dłużej opłakiwał śmierci mojej ukochanej, pójdę po nią, choćby miałbym tam umrzeć. Na Zeusa, czemu tak się stało, czemu moja ukochana zmarła. Pewnie Zeus miał mnie wystawić na próbę. Tak czy inaczej, być może piszę w tym pamiętniku ostatni raz. Wyciągnę Hadesowi moją ukochaną hamadriadę. Tak, zrobię to. Przed dokonaniem tego wyczynu muszę jakoś się zmotywować. Już wiem. Pomyślę o jej pięknych włosach, smukłej sylwetce ciała. Pomyślę o jej ostatnim pocałunku. Tyle bym dał, żebym ją znowu zobaczył. Wyruszam jutro, o świcie. Jeśli wrócę bez niej, popełnię samobójstwo. Jak Hades ją nie puści do mnie, to splunę mu prosto twarz. Nieważne, że mnie zrzuci do Tartaru. Nie, nie mogę już opanować swojej wściekłości. Poproszę Artemidę o wspomożenie w tej trudnej misji. Na pewno zrozumie moje prośby. Nienawidzę swojego życia. Aristajosa najchętniej bym zabił. To nic, że to syn samego Appolina. Już jest późno. Muszę odpocząć przed jutrzejszym wysiłkiem. Już idę po ciebie, Eurydyko!