Ruszamy ich śladem w stronę lodowca. W połowie drogi, gdzieś na wysokości pierwszych bocznych lodowców spotykamy drugą część naszej grupy - zdobywców Biełuchy. Mimo niezbyt dobrej pogody i niewielkiego doświadczenia Tomka i Witka, można Biełuchę dopisać do listy zdobytych szczytów. Szybko wymieniamy się sprzętem wspinaczkowym. Koledzy nadludzko zmęczeni, w asyście przewodników schodzą w dolinę, a my kontynuujemy mozolną drogę do góry. Ze strzępów otrzymanych informacji próbujemy złożyć cały przebieg zdobycia szczytu. Zaczynamy zdawać sobie sprawę, że o powtórnym wejściu na Biełuchę nawet nie mamy co marzyć. Po zmroku dochodzimy do Tomskich Stajanek.
Dzień 15
Ruszamy ich śladem w stronę lodowca. W połowie drogi, gdzieś na wysokości pierwszych bocznych lodowców spotykamy drugą część naszej grupy - zdobywców Biełuchy. Mimo niezbyt dobrej pogody i niewielkiego doświadczenia Tomka i Witka, można Biełuchę dopisać do listy zdobytych szczytów. Szybko wymieniamy się sprzętem wspinaczkowym. Koledzy nadludzko zmęczeni, w asyście przewodników schodzą w dolinę, a my kontynuujemy mozolną drogę do góry. Ze strzępów otrzymanych informacji próbujemy złożyć cały przebieg zdobycia szczytu. Zaczynamy zdawać sobie sprawę, że o powtórnym wejściu na Biełuchę nawet nie mamy co marzyć. Po zmroku dochodzimy do Tomskich Stajanek.