Wczoraj była sobota. Bardzo lubię soboty, niedziele i piątki oczywiście, ale najbardziej właśnie soboty. Wczoraj obudziłam się o 7:00 i byłam strasznie zmęczone piątkiem. Potem udałam się do kuchni i zrobiłam "zielone" śniadanie, po czym ubrałam się i poszłam na dwór. Na dworze było strasznie zimno! Więc czym prędzej wróciłam do domu i zaczełam grać w sudoku. Potem przyjechała mama ze sklepu i zrobiła obiad, a następnie poszła spać. Całą resztę dnia od 12 do 21 spędziłam oglądając telewizor, za co dostałam szlaban. Potem poszłam spać i miała bardzo fajne sny, wszystkie o zwierzętach i szkole. Bardzo lubię soboty, ale znów ta niedziela i poniedziałek..
Wczoraj była sobota. Bardzo lubię soboty, niedziele i piątki oczywiście, ale najbardziej właśnie soboty. Wczoraj obudziłam się o 7:00 i byłam strasznie zmęczone piątkiem. Potem udałam się do kuchni i zrobiłam "zielone" śniadanie, po czym ubrałam się i poszłam na dwór. Na dworze było strasznie zimno! Więc czym prędzej wróciłam do domu i zaczełam grać w sudoku. Potem przyjechała mama ze sklepu i zrobiła obiad, a następnie poszła spać. Całą resztę dnia od 12 do 21 spędziłam oglądając telewizor, za co dostałam szlaban. Potem poszłam spać i miała bardzo fajne sny, wszystkie o zwierzętach i szkole. Bardzo lubię soboty, ale znów ta niedziela i poniedziałek..
Może być?