Napisz kartkę z pamiętnika na temat czego nie lubisz w szkole !
Okolo dwie striny a5
dozwolony slang młodzieżowy i różnego rodzaju emotikonki ; pp
PROSZE O SZYBKĄ POMOC ; PP
" Life is not a problem to be solved but a reality to be experienced! "
© Copyright 2013 - 2024 KUDO.TIPS - All rights reserved.
17.02.2011r
Ehhh minął kolejny dzień w budzie, jak bym nie miała nic innego do roboty. Sama szkoła nie jest taka zła tylko nauczyciele wiecznie się czepiają. Rozumiem że trzeba odrabiać zadania domowe i czytać lektury żeby poszerzyć swoją wiedze. Tylko dlaczego tych zadań jest aż tyle, że trzeba nad nimi siedzieć od rana do wieczora.Wolałabym żeby zrobili jakieś kursy, czy nawet kolokwia. Plan lekcji też bywa różny albo jest cały zawalony albo same wolne okienka. Jeszcze te zastępstwa. Nie rozumiem po co nauczyciele się zmieniają i wałkują te same tematy, to jest wręcz nudne. Większość nauczycieli lubie albo toleruje, bywają też tacy co dopiero skończyli studia i pokazują jacy są inteligentni tylko że często się ośmieszają. Ci co mają w szkole dłużej staż próbują trzymać nad nami kontrole nie wiedzą że każdy uczeń jest inny i do każdego trzeba podchodzić indywidualnie, a nie traktować wszystkich z góry. Jedni są dobrzy z ścisłych przedmiotów drudzy z humanistycznych moim zdaniem każdy powinien rozwijać sam swoje zdolności a nauczyciele powinni mu w tym pomagać. Nie lubie gdy ktoś mnie do czegoś zmusza np. Gdy rozwiązuje przy tablicy zadanie z matematyki a nauczycielka mnie pogania albo ze mnie szydzi. Nie każdy musi lubić i umieć matematyke, ja tam wole biologie. Moi koledzy i koleżanki z klasy są dosyć sympatyczni, tworzymy zwartą grupe.Czasami nam coś odwala i dajemy nauczycielom w kość nie powiem że jest to madre i uczciwe ale ich podejście do nas też zostawia wiele do życzenia. Ostatnio usłyszałam że jak się nie zmienie to daleko nie zajde. Ska mogą to wiedzieć?? może mają czarodziejskie kule i umią wróżyć??:) Heh wiem na co mnie stać. Szkoła jest od kształtowania a nie wytyczania kto i gdzie się nadaje. Wczoraj mieliśmy lekcje od ósmej i znów było latanie po klasach i piętrach, jakby nie można było mieć lekcje na tym samym piętrze. Zaczym doszliśmy do następnej to już było po przerwie a człowiek chciał się jeszcze najeść. Hmmm jeśli nie na przerwie to na lekcji jak nauczyciel nie patrzy.. heh nie jest to madre ale co zrobić. Drogi pamiętniku może jestem zbyt wymagająca ale czy nie powinno tak być że uczniowie stanowią dla szkoły wartość?? tym czasem tak wcale nie jest. Jestem młoda i chce wspominać te lata jak naj przyjemniej. Nasze rozmowy z kolżankami, blauki:) i także nauczyceli gdyby chociaż troche byli mniej wymagający albo traktowali nas jak ludzi a nie roboty. No cóż zobaczymy jak to będzie. dobranoc