Shapeshifter
Drogi pamiętniku. On nie chce spełnić obowiązku każdego Greka! Jak można nie pochować zmarłego?! To potępienie, wieczne i nieodwołalne! Jeżeli Polinejkes nie dostanie swoich oboli, to zostanie jedynie marnym cieniem, zapomnianą duszą na brzegu Styksu, kolejnym głosem w chórze umęczonych. Jak Kreon śmie wydawać takie rozkazy, w dodatku sprzeczne z prawem bożym? Nie jest bogiem. Nie ma w nim nic boskiego! Zabronił mi pochowania własnego brata, choć nie odmówił tego drugiemu. Nie pojmuję, jak mógł zakazać spełnienia rodowego obowiązku. Wiem, że spotka go za to kara. On nie chce słuchać głosu rozsądku - tacy jak on nigdy nie chcą. Ale przyjdzie czas opamiętania. Oby nie przyszedł za późno. Pochowam mojego brata, czy Kreon tego chce, czy nie. Żaden strażnik mnie nie zatrzyma. Mam po swojej stronie boże prawo i rodzinny obowiązek. Kto poza Kreonem może się okazać głupcem na tyle wielki, żeby mnie powstrzymać? Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek coś napiszę. Czuję, że po pogrzebie brata nie będę już miała okazji. Ale to nic. Postępuję słusznie, a oni wszyscy się mylą. Zobaczą. Jeszcze zobaczą.
On nie chce spełnić obowiązku każdego Greka! Jak można nie pochować zmarłego?! To potępienie, wieczne i nieodwołalne! Jeżeli Polinejkes nie dostanie swoich oboli, to zostanie jedynie marnym cieniem, zapomnianą duszą na brzegu Styksu, kolejnym głosem w chórze umęczonych. Jak Kreon śmie wydawać takie rozkazy, w dodatku sprzeczne z prawem bożym? Nie jest bogiem. Nie ma w nim nic boskiego!
Zabronił mi pochowania własnego brata, choć nie odmówił tego drugiemu. Nie pojmuję, jak mógł zakazać spełnienia rodowego obowiązku. Wiem, że spotka go za to kara. On nie chce słuchać głosu rozsądku - tacy jak on nigdy nie chcą. Ale przyjdzie czas opamiętania. Oby nie przyszedł za późno.
Pochowam mojego brata, czy Kreon tego chce, czy nie. Żaden strażnik mnie nie zatrzyma. Mam po swojej stronie boże prawo i rodzinny obowiązek. Kto poza Kreonem może się okazać głupcem na tyle wielki, żeby mnie powstrzymać?
Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek coś napiszę. Czuję, że po pogrzebie brata nie będę już miała okazji. Ale to nic. Postępuję słusznie, a oni wszyscy się mylą. Zobaczą. Jeszcze zobaczą.